W minioną środę Hurkacz wygrał turniej ATP w Delray Beach. W finale wrocławianin pokonał Sebastiana Korda 2-0 (6:3, 6:3) i zdobył drugi indywidualny tytuł w karierze (wcześniej triumfował w Winston-Salem w 2019 r.). Za wygrany turniej na początku 2021 r. otrzymał niecałe 31 tys. dol.
23-latek poza nagrodą pieniężną za zwycięstwo w Delray Beach otrzymał 250 punktów do rankingu ATP, a to pozwoliło mu wrócić do czołowej trzydziestki. Hurkacz przystąpi zatem do pierwszego Wielkiego Szlema w 2021 r. z 29. pozycją na świecie i w Australian Open (8-21 lutego w Melbourne) będzie rozstawiony. Polak jest blisko swojego najlepszego miejsca w rankingu ATP. Do tej pory Hurkacz najwyżej w karierze był sklasyfikowany na 28. miejscu (ranking z 2 lutego 2020).
Dodatkowo Hurkacz, wraz z Australijczykiem Alexem de Minaurem, utrzymuje pozycję lidera rankingu ATP Race to Turin, którego zwycięzca znajdzie się w turnieju ATP Finals.
Pozostali Polacy w najnowszym rankingu zanotowali spadki. Kamil Majchrzak spadł na 108. lokatę, a Kacper Żuk na 267. miejsce. 429. miejsce zajmuje Daniel Michalski, natomiast Jerzy Janowicz znajduje się na 505. pozycji.
Do pierwszego turnieju zaliczającego się do Wielkich Szlemów z pozycji lidera przystąpi Novak Djoković z 12030 punktami na koncie. Drugi jest Hiszpan Rafael Nadal (9850), trzeci Austriak Dominic Thiem (9125). Pierwszą piątkę zamyka Danił Miedwiediew (8470) oraz Roger Federer (6630).
Na początku marca Djoković powinien także pobić rekord Rogera Federera w liczbie tygodni spędzonych na pozycji lidera rankingu ATP.