Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Na początku lutego startuje Australian Open. I już z powodu pandemii zawodnicy chcący grać na prestiżowym turnieju natrafili na pierwsze przeszkody. W sobotnim samolocie z Los Angeles do Melbourne leciało 24 tenisistów (m.in. Kei Nishikori i Wiktoryja Azaranka), ale dwie osoby z załogi zakaziły się koronawirusem. Oznacza to, że sportowcy przez najbliższe dwa tygodnie nie mogą trenować, bo muszą pozostać w izolacji w hotelowym pokoju.
Z informacji Dominika Senkowskiego ze Sport.pl wynika, że na pokładzie nie było Huberta Hurkacza, który właśnie wygrał imprezę ATP 250 w Delray Beach i także leciał ze Stanów Zjednoczonych do Australii. Polscy kibice i tak mają powód do zmartwień. Dlaczego? Wiktoryja Azarenka miała trenować wspólnie z Igą Świątek w drugim tygodniu przygotowań do Australian Open. Organizatorzy postanowili bowiem, skojarzyć zawodników i zawodniczki w stałe zespoły treningowe, by zmniejszyć ryzyko zakażenia zawodników. W pierwszy tygodniu przygotowań Świątek będzie grać z Eliną Switoliną.
Kilka godzin po zamieszaniu z pierwszym samolotem, okazało się, że sytuacja się powtórzyła. Tym razem chodzi o lot z Abu Zabi, gdzie kilkanaście tenisistek także będzie musiało przechodzić kwarantannę. Na liście skierowanej do izolacji są m.in.: Angelique Kerber, Swietłana Kuzniecowa, Ons Jabeur, Marta Kostiuk i Belinda Bencic.
Iga Świątek jest "dopiero" 17. w światowym rankingu WTA, ale teraz ma swoje pięć minut. Po tym jak niespodziewanie wygrała French Open, została pierwszą Polką z tytułem wielkoszlemowym i jedną z faworytek nadchodzącego Australian Open. - Jeśli Iga Świątek utrzyma formę, to będzie w gronie faworytek do wygrania Austrlian Open - czytamy na portalu www.sportsbettingdime.com.