Hubert Hurkacz wygrywa drugi turniej ATP w karierze! Kapitalne otwarcie sezonu

Hubert Hurkacz pokonał Sebastiana Kordę 6:3, 6:3 w finale turnieju ATP 250 w Delray Beach! To drugie turniejowe zwycięstwo Polaka w cyklu ATP i świetne otwarcie nowego sezonu!

Polak w drodze do finału turnieju nie stracił ani jednego seta. Pokonywał 6:2, 6:2 Daniela Elahiego Galana Riverosa w 1/8 finału, 6:4, 6:4 Roberto Quiroza w ćwierćifnale i Christiana Harrtisona 7:6 (7:4), 6:4 w półfinale, gdzie był najbliżej porażki w pierwszej partii.  

Zobacz wideo Kłopoty Milika w Napoli. "Wolę w kadrze niegrającego Milika niż grającego regularnie Piątka"

Jego rywalem w finale był Sebastian Korda. To 20-letni Amerykanin pochodzenia czeskiego i syn Petra Kordy, który odniósł w swojej karierze wiele sukcesów. W latach 90. królował na kortach tenisowych, gdy wygrywał choćby ATP Masters 1000 Stuttgart w 1997 roku, Australian Open w singlu w 1998 roku czy Australian Open w deblu dwa lata wcześniej. Na najwyższe miejsce w światowym rankingu wspiął się w roku 1998, gdy zajmował drugą pozycję. Dla Kordy udział w finale turnieju w Delray Beach był debiutem w finale turnieju cyklu ATP. 

Korda w pierwszym secie zaczął dobrze, ale potem Hurkacz pokazał klasę

W pierwszym secie Polak zaczął od słabego gema serwisowego. Został przełamany przez Kordę i to do zera! Odrobił straty dopiero przy stanie 2:3, kiedy pozwolił Amerykaninowi na zdobycie tylko jednego punktu i wyrównał stan seta. Dwa gemy później pokazał klasę - znów go przełamał i prowadził 5:3. Następny gem miał być dla niego tylko formalnością, ale kończył go dopiero przy drugiej piłce setowej. 

Kontrola Hurkacza i drugi wygrany turniej ATP w karierze!

Druga partia to już o wiele większa kontrola Hurkacza. Zaczęło się dość wyrównanie, po trzecim gemie i przy stanie 2:1 dla Kordy Amerykanin poprosił o przerwę medyczną, ale po trzech minutach grał już dalej. W piątym gemie Hurkaczowi udało się w końcu przełamać i wyjść na prowadzenie 2:1. 

Niesamowity był dziewiąty gem drugiej partii spotkania, gdy Korda prowadził już 30:0, ale potem popełnił dwa podwójne błędy serwisowe i sprawił, że Hurkacz mógł wrócić do gry. Dzięki temu Polak zdołał wyjść na prowadzenie 40:30 i wykorzystać już pierwszą piłkę meczową w tym spotkaniu, uderzając lobem nad Kordą, który nie dobiegł do piłki i był zaskoczony, gdy zobaczył, że Polak zmieścił ją w korcie.

Dla Hurkacza to świetne otwarcie nowego sezonu i drugi turniej ATP Tour w karierze, w którym udało mu się wygrać. Wcześniej udało mu zwyciężyć podczas rywalizacji w cyklu ATP 250 w Winston-Salem w sierpniu 2019 roku, gdy w finale pokonywał Benoita Paire'a.

Więcej o: