Polski tenisista jest rozstawiony w turnieju na Florydzie z numerem 4. W poprzednim meczu wygrał z Ekwadorczykiem Roberto Quirozą (293 ATP) 6:4, 6:4. Natomiast rywal Hurkacza docierając do 1/2 finału, sprawił ogromną niespodziankę, pokonując po drodze aż pięciu przeciwników (dwóch w eliminacjach i trzech w głównych zawodach) i nie tracąc przy tym ani jednego seta.
Amerykanin kiedyś notowany był już w Top 200, ale notoryczne kontuzje i wiele operacji, które przeszedł, sprawiły, że mocno spadł w rankingu. - To niesamowite uczucie - powiedział Christian Harrison po wygranej w poniedziałkowym starciu 1/4 finału z Gianlucą Magera 7:6, 6:4, cytowany przez newsbreak.com. - Jestem po prostu szczęśliwy, że mogę grać dalej - dodał 26-letni Amerykanin, dla którego starcie z Hurkaczem było premierowym udziałem w półfinale głównych zawodów ATP.
Harrison jest bratem Ryana (obecnie 481. ATP), który w 2017 roku był najlepszy w turnieju ATP Tour w Memphis i zajmował wówczas 40. miejsce na świecie. Jego największym sukcesem jest zwycięstwo w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie 2017 w deblu, w parze z Michaelem Venusem.
Wracając do meczu Hurkacza z Christianem Harrisonem, na początku oglądaliśmy bardzo wyrównane starcie. W pierwszym secie Hurkacz miał tylko jednego break-pointa, którego nie wykorzystał. Obaj tenisiści byli bezbłędni przy swoich podaniach, więc od stanu 6:6 mieliśmy tie-breaka. Przy wyniku 2:2 Polak wygrał trzy piłki z rzędu i kontrolował wydarzenia w końcówce I seta. Ostatecznie wygrał w tie-breaku 7:4 i objął prowadzenie w meczu 1:0.
W drugim secie przy stanie 1:1 w gemach i prowadzeniu Harrisona w kolejnym 40:30 zaczął padać lekki deszcz, który spowodował przerwanie meczu. Służby porządkowe zaczęły osuszać kort za pomocą ręczników. Ośmiominutowa przerwa nie podziała negatywnie na Amerykanina, który wygrał trzeciego gema i prowadził 2:1. W kolejnych gemach tenisiści wygrywali swoje podania aż do stanu 3:3. W następnym gemie Polak po raz pierwszy przełamał Amerykanina i objął prowadzenie. Gdy wydawało się, że Polak spokojnie wygra swój serwis, to Harrison niespodziewanie zaskoczył go i wyrównał na 4:4. Hurkacz pokazał klasę w kolejnym gemie, po raz drugi przełamując Harrisona. Po chwili Polak z trudem wygrał swoje podanie, dzięki dobremu serwisowi, i cały mecz 7:6 (7:4), 6:4.
Christian Harrison awansował na 485. miejsce dzięki dobremu występowi w ATP 250 w amerykańskim Delray Beach. Hurkacz dzięki wygranej z Amerykaninem 2:0 w setach przesunie się w rankingu ATP o kilka pozycji i zagra drugi raz w finale turnieju rangi ATP, gdzie zmierzy się z lepszym ze starcia Cameron Norrie (74. ATP) - Sebastian Korda (119. ATP).