Świątek, triumfatorka Roland Garros, czyli ostatniego wielkoszlemowego turnieju rozegranego w 2020, kończy już polski etap przygotowań do zaczynającego się 8 lutego Australian Open. Polka planowała w połowie stycznia wylot do Dubaju, a potem do Melbourne, gdzie wszyscy uczestnicy Wielkiego Szlema muszą przejść dwutygodniową kwarantannę. Jej reguły są bardzo ścisłe, przez cały pierwszy tydzień tego zgrupowania będzie można ćwiczyć tylko z jedną wybraną osobą. Dopiero w drugim tygodniu swoboda będzie większa, zaczną się też wówczas w Melbourne turnieje poprzedzające Wielkiego Szlema.
Świątek (17. WTA) przyjęła propozycję Eliny Switoliny która jest klasyfikowana na 5. miejscu w rankingu WTA. Sofia Kenin, która przegrała w finale Rolanda Garrosa ze Świątek, będzie trenować z Jeleną Ostapenko. A np. Rafael Nadal wybrał na sparingpartnera Włocha Jannika Sinnera,
Ukrainka nie wahała się przy wyborze swojej sparingpartnerki. Świątek zaprezentowała bardzo różnorodną grę podczas French Open, wygrywając cały turniej bez straty ani jednego seta. Switolina przyznała, że osobą, która najbardziej odpowiadałaby jej podczas treningów była właśnie Polka. - Od razu pomyślałam o Idze. Ćwiczyłam z nią wcześniej kilka razy i naprawdę podobały mi się wspólne treningi. Jest dla mnie dobrą sparingpartnerką podczas ćwiczeń polegających na uderzeniu piłki i mam nadzieję, że też jest szczęśliwa, że będziemy trenować razem. Właśnie tego potrzeba do dobrego przygotowania się - powiedziała Switolina, cytowana przez "The Times".
W Melbourne będzie trzeba przestrzegać ściśle wyznaczonych protokołów Covid-19. Dotychczas było tak, że na każdy dzień ustalano różnych sparingpartnerów bądź sparingpartnerki. Tym razem z powodu pandemii koronawirusa będzie zupełnie inaczej. Wszyscy zawodnicy i zawodniczki musieli szybko, ale i z rozwagą wybrać kogoś, z kim będą trenować w pierwszym tygodniu kwarantanny przed Australian Open.