Iga Świątek na drodze do dominacji w kobiecym tenisie. "Bardzo dobrze postąpiła"

W wieku zaledwie 19 lat wygrała Roland Garros. To jej wielki sukces. Czy i kiedy mogą przyjść kolejne? - Aby Iga Świątek mogła zostać liderką rankingu lub być na podium, potrzeba więcej czasu. Rok - dwa lata. Zapewniam, że Iga nie będzie królową jednego turnieju. Jej potencjał jest po prostu ogromny - mówi Paweł Ostrowski, były trener m.in. Angeliki Kerber.

Włoski dziennik "La Repubblica" zastanawia się, jakie są szanse, że Iga Świątek utrzyma się na szczycie, patrząc na to, jak niestabilna jest czołówka w kobiecym tenisie. Brakuje takich dominatorek, jak Serena Williams, która w 2015 roku wygrała trzy z czterech turniejów wielkoszlemowych, nie odnosząc triumfu jedynie w Nowym Jorku.

Zobacz wideo Iga Świątek wygrała turniej i zakład. Czy jej trener... wydepiluje klatkę piersiową?

Młode gwiazdy nie potrafią być regularne

Kobiecy tenis jest zupełnie inny niż męski, gdzie od lat rządzi wielka trójka: Roger Federer, Rafael Nadal i Novak Djoković. Doświadczeni tenisiści rzadko kiedy oddają tytuł w Wielkim Szlemie komuś młodszemu. Co innego u pań, gdzie przedstawicielki nowej fali mają coraz więcej do powiedzenia. Wielkoszlemowe zwycięstwo mają już 23-letnia Naomi Osaka, 20-letnia Bianca Andreescu, 21-letnia Sofia Kenin czy 23-letnia Jelena Ostapenko. Jednocześnie żadna z nich nie zdominowała kobiecych rozgrywek.

Osaka w ciągu czterech miesięcy wygrała US Open 2018 i Australian Open 2019. Rok temu w styczniu została liderką rankingu WTA. I wtedy zaczęły się jej kłopoty. Rozstała się z trenerem Saszą Baijinem, przyszły gorsze wyniki. W lutym tego roku spadła na 10. miejsce na świecie. Dziś jest trzecia, po triumfie w niedawnym US Open. Na Roland Garros nie przyjechała. Oficjalnie z powodu urazu, ale prawda jest taka, że niespecjalnie lubi paryską mączkę. Nigdy nie przeszła na niej trzeciej rundy.

Osaka opowiadała, że po szybkich sukcesach nie mogła się odnaleźć. Jest cichą osobą, nie lubi być na świeczniku. A tu nagle musiała odnaleźć się w roli najlepszej tenisistki świata. Sława, kibice, oczekiwania - nie było łatwo temu sprostać. Dopiero w tym roku w US Open wróciła do gry, którą zachwycała. Rywalka Igi Świątek z Paryża Sofia Kenin przeżyła podobną historię. W styczniu wygrała Australian Open, by następnie odpaść w 1. rundzie m.in. w Rzymie, Dubaju i Dausze. Nikt nie stawiał, że w Paryżu może zajść tak daleko, skoro tydzień wcześniej przegrała z Wiktorią Azarenką w stolicy Włoch 0:6, 0:6. 

Rok temu w US Open bezkonkurencyjna była Bianca Andreescu. Kanadyjka od tego czasu ciągle się leczy. Ma problemy z nawracającymi kontuzjami. To dowód, że bez końskiego zdrowia ciężko o stabilność w zawodowym tenisie. Na 20 ostatnich turniejów wielkoszlemowych mieliśmy aż 12 zwyciężczyń. Wśród nich Angelika Kerber (trzy tytuły) i Serena Williams (dwa), które są już blisko końca kariery.

"Iga nie będzie królową jednego turnieju"

Czy zwycięstwo Igi Świątek w Roland Garros będzie pierwszym z jej wielkich triumfów, czy ostatnim? Jelena Ostapenko ma dziś 23 lata, a w 2017 roku sensacyjnie wygrała French Open. Przez kolejne trzy lata ani razu nie zbliżyła się do podobnego sukcesu. Podobnie Marketa Vondroušová. Rok temu Czeszka była w finale w Paryżu, a od tego czasu gra przeciętnie. Sukces w damskim tenisie nie zawsze uskrzydla. Jak będzie z 19-latką z Raszyna? Czy utrzyma się w czołówce przez lata?

- Szanse są na to wielkie. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Po pierwsze, dobrze by pandemia przestała się tak rozwijać, bo tenis na niej strasznie cierpi. Miejmy nadzieję, że imprezy sportowe będą się odbywać, także w tenisie. Zakładając, że rozgrywki wrócą, Igę stać na kolejne zwycięstwa. Dużo będzie zależeć od jej przygotowania do kolejnego sezonu. Bardzo dobrze postąpiła, że po Roland Garros zakończyła sezon. Ma czas na regenerację i przygotowania do 2021 roku. Jeśli turnieje będą odbywać się normalnie, jestem przekonany, że Iga na stałe zagości w czołówce - mówi w rozmowie ze Sport.pl trener Paweł Ostrowski, który współpracował m.in. z Martą Domachowską i Angeliką Kerber.

- Aby Iga mogła zostać liderką rankingu czy być na podium, potrzeba więcej czasu. Rok - dwa lata. Zapewniam, że Iga nie będzie królową jednego turnieju. Jej potencjał jest po prostu ogromny. Kiedy osiągnie apogeum swoich możliwości? Ma do tego jeszcze mnóstwo czasu, bo jest 19-letnią dziewczyną. Nie wolno się z tym śpieszyć - dodaje Ostrowski.

Świątek jest świadoma możliwości, jakie przed nią stoją. - Nie ma w kobiecym tenisie Nadala, Federera ani Djokovicia. Dlatego moim głównym i nadrzędnym celem jest konsekwencja - powiedziała w Paryżu po finale. Jest duża szansa, że 19-latka nie zatrzyma się na tym sukcesie. Ma bardzo odpowiedzialnych ludzi wokół siebie, na czele z trenerem Piotrem Sierzputowskim, psycholog Darią Abramowicz i ojcem Tomaszem Świątkiem. Sama podkreśla, że wciąż musi się uczyć. - Mam mimo wszystko dopiero 19 lat i wiele do poprawy. Mój tenis jeszcze nie jest idealny. Nie uważam, że umiem już wszystko - powiedziała po powrocie do Polski w rozmowie ze sport.pl.

Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl

Przeczytaj też:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.