Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Iga Świątek wygrała turniej singla podczas French Open i została pierwszą Polką ze zwycięstwem w Wielkim Szlemie. Tenisistka po spotkaniu nie ukrywała, że interesuje ją także męski finał na kortach Rolanda Garrosa. Po swoim meczu otrzymała gratulacje od jednego z jego uczestników - Serba Novaka Djokovicia.
- Gratulacje dla Igi Świątek - napisał Djoković na Twitterze po finale, oznaczając zawodniczkę w swoim wpisie. Polka odpisała kilka godzin później. - Dzięki, mistrzu. Powodzenia jutro - napisała Świątek, która chciała pójść na jego niedzielny mecz finałowy z Rafaelem Nadalem. - Jakie mam plany na najbliższe godziny? Najpierw oficjalna sesja zwycięzców na mieście, na którą pewnie chwila zejdzie, a potem szczerze mówiąc, chciałam iść na męski finał, ale nie wiem, czy będziemy mieli wejściówki - śmiała się Polka w rozmowie na antenie Programu I Polskiego Radia.
Polka zazwyczaj deklarowała się jako fanka Rafaela Nadala. Jeszcze na Roland Garros wielką radość sprawili jej organizatorzy, którzy ustawili mecz Hiszpana na korcie centralnym zaraz po jej spotkaniu z Włoszką Martiną Trevisan i zawodniczka minęła się z nim podczas schodzenia z obiektu. Doszło nawet do zabawnej sytuacji, po tuż po wywiadzie na korcie Polka zapytała, czy po niej gra Rafael Nadal? Gdy uzyskała odpowiedź twierdzącą, to od razu się ucieszyła i podniosła kciuki do góry.
- Był jedynym tenisistą, którego oglądałam, gdy byłam młodsza. Bardzo go lubię. Życzę mu wszystkiego, co najlepsze i mam nadzieję, że wygra w tym roku po raz kolejny Rolanda Garrosa - mówiła w rozmowie dla Red Bull Polska jeszcze przed wyjazdem do Paryża.
Mecz finałowy singla mężczyzn podczas French Open zaplanowano na godzinę 15:00 w niedzielę. Dla Świątek występ w Roland Garros był ostatnim w sezonie, bo nie skorzysta z możliwości zagrania podczas turnieju w Ostrawie, na który przyznano jej dziką kartę. Wróci już w 2021 roku po olbrzymim skoku w rankingu WTA. Dzięki triumfowi w finale Polka awansowała z 53. na 17. miejsce!
Przeczytaj także: