Świątek skomentowała awans do finału Rolanda Garrosa. Piękne słowa do polskich kibiców

- To coś niesamowitego. Jeszcze to do mnie nie dociera, a przecież w piątek czeka mnie jeszcze półfinał debla. Na razie mogę tylko powiedzieć, że jestem bardzo szczęśliwa - tak na gorąco Iga Świątek skomentowała awans do finału Rolanda Garrosa.

Iga Świątek w finale wielkoszlemowego turnieju na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu! W czwartek 19-latka pokonała w półfinale reprezentantkę Argentyny, Nadię Podoroską 6:2, 6:1 i w sobotę może zostać pierwszą w historii polską tenisistką, która zatriumfuje w turnieju wielkoszlemowym! 

Zobacz wideo Jakie są tenisowe cele Igi Świątek?

Iga Świątek skomentowała swój awans do finału Rolanda Garrosa

- Zawsze o tym marzyłam. To coś niesamowitego. Jeszcze to do mnie nie dociera, a przecież w piątek czeka mnie jeszcze półfinał debla. Na razie mogę tylko powiedzieć, że jestem bardzo szczęśliwa. W turniejach Wielkiego Szlema często prześladowały mnie kontuzje, a teraz jestem zdrowa i to jest najważniejsze. Finał będzie świetnym meczem i doświadczeniem - powiedziała Świątek zaraz po meczu w rozmowie na antenie Eurosportu.

Polka potrzebowała niespełna godziny, by uporać się nie tylko z przeciwniczką, ale też niełatwymi warunkami atmosferycznymi, czyli niską temperaturą i silnym wiatrem. - Byłam zaskoczona forhendem rywalki, który był naprawdę mocny. Podoroska używała też dużo uderzeń top spinowych, które nie były łatwe, bo w telewizji nie widać, że piłka tak się po nich odbija. Starałam się więc grać na jej bekhend, bo poczułam, że to słabszy element w jej grze. Widziałam też, że lubi dropszoty i starałam się jej nie pozwalać na te zagrania - skomentowała Polka.

I dodała: Wiatr nie stanowił dla mnie problemu. Jestem do niego przyzwyczajona, tak samo jak do niskiej temperatury, przy której często trenuję w Polsce. Gdy grałam pod wiatr, musiałam nieco zmieniać taktykę i mądrze wykorzystać warunki. Na szczęście mi się to udało.

Świątek podziękowała polskim kibicom

Na koniec Świątek w języku polskim zwróciła się do fanów, którzy wspierają ją w kraju. - Chciałam podziękować wszystkim za wsparcie. Wiem, że nie odpisałam na wszystkie wiadomości, ale postaram się to zrobić po treningu. Wiem, że w Polsce dużo się dzieje, ale stawię temu czoła po półfinale debla. Naprawdę bardzo się cieszę, że ze mną jesteście i bardzo dziękuję za wsparcie, które czuję.

Finał kobiecego singla już w sobotę o godzinie 15:00. Rywalką Świątek będzie zwyciężczyni meczu Sofia Kenin - Petra Kvitova.

Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl

Czytaj też:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.