Novak Djoković został zdyskwalifikowany przez sędziów po tym, jak w starciu czwartej rundy z Hiszpanem Pablo Carreno Bustą uderzył piłkę za siebie, przypadkowo trafiając sędzię liniową w krtań. Regulamin turnieju jest bezwzględny i zakłada natychmiastową dyskwalifikację w takiej sytuacji - sędziowie podjęli taką decyzję po dłuższej naradzie.
Serbski tenisista przez to zdarzenie stracił aż 267,5 tysięcy dolarów: utracił nagrodę pieniężną za awans do czwartej rundy (250 tys. dolarów), dodatkowo organizatorzy nałożyli na niego karę 10 tys. dolarów za niesportowe zachowanie, a kolejne siedem i pół tys. kosztowała go nieobecność na obowiązkowej pomeczowej konferencji prasowej. Pierwszy raz przemówił za pomocą wpisu na Instagramie. - Ta sytuacja sprawiła, że jest mi bardzo smutno, czuję się pusty w środku. Od razu sprawdziłem, jak czuje się sędzia liniowa i na szczęście nic się jej nie stało. Jest mi niesamowicie przykro, że sprawiłem jej tyle stresu. To nie było celowe zagranie, ale to było bardzo złe - napisał.
Ale Martina Navratilova - zwyciężczyni 167 turniejów i 18 turniejów wielkoszlemowych - i tak uważa, że Djoković postąpił jak tchórz. - To tak, jakby zerwać z dziewczyną przez maila. Takie rzeczy robi się twarzą w twarz. Okej... Popełnił błąd w jednej chwili, ale potem miał czas, by to przemyśleć, ale uciekł! Nie miał odwagi, by wyjść do dziennikarzy i porozmawiać. To przeprosiny, które nie są przeprosinami. Oczywiście, że jest mu przykro, ale powinien zostać i powiedzieć to osobiście - uważa Navratilova. Podobnego zdania jest dziennikarz Sport.pl, Dominik Senkowski, który twierdzi, że swoją postawą Djokovicia zawstydził nawet 17-latek >>
- Wiem, że jest mu bardzo smutno i bardzo go to boli. Dlatego, że nie było to celowe zagranie, ale również dlatego, że walczy o zostanie rekordzistą pod względem wygranych turniejów wielkoszlemowych. Czuł, tak jak wszyscy, że jest to do osiągnięcia. Wszystkie te okoliczności sprawiły, że ta sytuacja stała się tak smutna. Presja i krytyka, która na niego spłynęła, sprawiły, że jest mu ciężko. Stara się robić to, co umie najlepiej. Być może zostanie najlepszym zawodnikiem w historii tenisa. Wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy mamy prawo do błędu - broni Djokovicia Radek Stepanek, były numer osiem na świecie.
Djoković był wielkim faworytem US Open pod nieobecność Rogera Federera czy Rafaela Nadala. Serb jest trzecim tenisistą pod względem liczby triumfów wielkoszlemowych: ma ich na koncie 17, czyli o dwa mniej od Nadala i o trzy mniej od Federera.