Legenda tenisa oskarża Novaka Djokovicia o tchórzostwo. "Uciekł!"

- Popełnił błąd w jednej chwili, potem miał czas, by to przemyśleć, ale uciekł! - powiedziała Martina Navratilova, legenda tenisa, bardzo negatywnie oceniając zachowanie serbskiego tenisisty po dyskwalifikacji z US Open.

Novak Djoković został zdyskwalifikowany przez sędziów po tym, jak w starciu czwartej rundy z Hiszpanem Pablo Carreno Bustą uderzył piłkę za siebie, przypadkowo trafiając sędzię liniową w krtań. Regulamin turnieju jest bezwzględny i zakłada natychmiastową dyskwalifikację w takiej sytuacji - sędziowie podjęli taką decyzję po dłuższej naradzie.

Zobacz wideo Djoković zdyskwalifikowany z US Open. "Słuszna decyzja, ale Serb miał pecha"

Serbski tenisista przez to zdarzenie stracił aż 267,5 tysięcy dolarów: utracił nagrodę pieniężną za awans do czwartej rundy (250 tys. dolarów), dodatkowo organizatorzy nałożyli na niego karę 10 tys. dolarów za niesportowe zachowanie, a kolejne siedem i pół tys. kosztowała go nieobecność na obowiązkowej pomeczowej konferencji prasowej. Pierwszy raz przemówił za pomocą wpisu na Instagramie. - Ta sytuacja sprawiła, że jest mi bardzo smutno, czuję się pusty w środku. Od razu sprawdziłem, jak czuje się sędzia liniowa i na szczęście nic się jej nie stało. Jest mi niesamowicie przykro, że sprawiłem jej tyle stresu. To nie było celowe zagranie, ale to było bardzo złe - napisał.

Navratilova: Novak Djoković uciekł! Powinien to zrobić inaczej

Ale Martina Navratilova - zwyciężczyni 167 turniejów i 18 turniejów wielkoszlemowych - i tak uważa, że Djoković postąpił jak tchórz. - To tak, jakby zerwać z dziewczyną przez maila. Takie rzeczy robi się twarzą w twarz. Okej... Popełnił błąd w jednej chwili, ale potem miał czas, by to przemyśleć, ale uciekł! Nie miał odwagi, by wyjść do dziennikarzy i porozmawiać. To przeprosiny, które nie są przeprosinami. Oczywiście, że jest mu przykro, ale powinien zostać i powiedzieć to osobiście - uważa Navratilova. Podobnego zdania jest dziennikarz Sport.pl, Dominik Senkowski, który twierdzi, że swoją postawą Djokovicia zawstydził nawet 17-latek >>

- Wiem, że jest mu bardzo smutno i bardzo go to boli. Dlatego, że nie było to celowe zagranie, ale również dlatego, że walczy o zostanie rekordzistą pod względem wygranych turniejów wielkoszlemowych. Czuł, tak jak wszyscy, że jest to do osiągnięcia. Wszystkie te okoliczności sprawiły, że ta sytuacja stała się tak smutna. Presja i krytyka, która na niego spłynęła, sprawiły, że jest mu ciężko. Stara się robić to, co umie najlepiej. Być może zostanie najlepszym zawodnikiem w historii tenisa. Wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy mamy prawo do błędu - broni Djokovicia Radek Stepanek, były numer osiem na świecie.

Djoković goni Nadala i Federera

Djoković był wielkim faworytem US Open pod nieobecność Rogera Federera czy Rafaela Nadala. Serb jest trzecim tenisistą pod względem liczby triumfów wielkoszlemowych: ma ich na koncie 17, czyli o dwa mniej od Nadala i o trzy mniej od Federera.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.