Turniej w West Palm Beach ma wyjątkowy charakter. Odbywa się na prywatnym korcie, bez kibiców. Nie ma sędziów liniowych ani dzieci do podawania piłek. Każdy zawodnik serwuje swoimi, specjalnie oznaczonymi piłkami. Tenisiści nie podają sobie ręki na przywitanie ani po zakończeniu meczu. Specjalne środki bezpieczeństwa mają chronić przed zakażeniem koronawirusem. Mecze są też krótsze, grane do czterech wygranych gemów.
Polak w ostatnim meczu fazy grupowej, wygranym w trzech setach z Reillym Opelką, kilkukrotnie popisywał się imponującymi zagraniami. Jedno z nich, jeszcze z pierwszego seta, robi furorę wśród fanów tenisa. I trudno im się dziwić, bo sposób, w jaki Hurkacz minął rywala, naprawdę robi wrażenie. Zdaniem niektórych, może nawet kandydować do miana zagrania roku.
Mimo wygrania dwóch meczów Polak nie zagrał w finale turnieju, ale w meczu o trzecie miejsce zmierzył się z Tommym Paulem.