Kiepski biznesmen, fałszywy dyplomata i bankrut. Musiał sprzedać wszystkie trofea

Boris Becker to człowiek o wielu twarzach. Na korcie legenda, najmłodszy zwycięzca Wimbledonu w historii, któremu potężny serwis dał przydomek "Boom Boom". Poza sportem kiepski biznesmen, fałszywy dyplomata i bankrut. Jego medale i puchary zostały zlicytowane na aukcji w Londynie.

W lipcu zeszłego roku Huberta Hurkacza niektórzy komentatorzy zaczęli porównywać do Borisa Beckera. Wszystko dlatego, że polski tenisista w meczu 3. rundy Wimbledonu z Novakiem Djokoviciem rzucał się do piłek, odgrywając woleje, które w efektowny sposób dawały mu punkty. Przed laty tak grał właśnie Becker. Jeśli 22-latek z Wrocławia miałby kroczyć drogą niemieckiej legendy tenisa, to oby tylko tą zawodową. W życiu prywatnym Niemiec okazał się wielkim przegranym. Trzy lata temu sąd uznał go za bankruta, a w czerwcu poprzedniego roku rozpoczęła się licytacja jego pamiątek.

Zobacz wideo Iga Świątek: Decyzja French Open zdziwiła mnie i zaskoczyła świat tenisa

Historyczne sukcesy

52-letni obecnie Becker to najmłodszy w historii zwycięzca Wimbledonu. Turniej na kortach trawiastych w Londynie wygrał w wieku zaledwie 17 lat i uczynił to jako pierwszy z naszych zachodnich sąsiadów. W całej karierze triumfował łącznie w sześciu imprezach wielkoszlemowych (Wimbledon 1985, 1986, 1989; Australian Open 1991, 1996; US Open 1989). Wygrał także 43 turnieje ATP. W styczniu 1991 roku był numer 1. na świecie, a ESPN umieściło go wśród 20 najlepszych tenisistów w historii. Na korcie Niemiec zarobił 25 mln dolarów. Drugie tyle z kontraktów sponsorskich. Sporo pieniędzy uzbierał także w latach 2013-2016, gdy był trenerem Novaka Djokovicia. Prowadzony przez niego Serb triumfował w tamtym czasie w sześciu turniejach wielkoszlemowych.

Długi i fałszywy paszport

Równocześnie Becker miał jednak sporo problemów w życiu prywatnym i cały majątek roztrwonił. Aktualnie tonie w długach, a już w czerwcu 2017 roku sąd w Londynie uznał go za bankruta. Były tenisista nie był w stanie pokryć zobowiązań wobec wierzycieli. Jego długi sięgają ponoć aż 55 mln funtów. Gdy dwa lata temu przyjechał na Wimbledon, zasłaniał się immunitetem dyplomatycznym, by uniknąć postępowania sądowego w Wielkiej Brytanii. Przedstawiał się jako attaché Republiki Środkowoafrykańskiej przy Unii Europejskiej. - Paszport był fałszywy, a numer seryjny sugeruje, że to jeden z dokumentów skradzionych w 2014 roku - komentował wówczas Cherubin Moroubama, szef biura Ministerstwa Spraw Zagranicznych Republiki Środkowoafrykańskiej.

Niespokojne życie

W przeszłości Becker często grywał w pokera, przyznał się do uzależnienia od narkotyków, hazardu i alkoholu. Miewał też problemy z płaceniem podatków - z tego powodu już w 2002 roku niemiecki sąd skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu i 500 tys. euro grzywny. Długi ma mieć także m.in. w Hiszpanii, Francji i Szwajcarii. Wszystko to przełożyło się na jego związki małżeńskie. Obecnie rozwodzi się z drugą żoną Lilly, której musi zapłacić aż 14 mln dolarów. Nie ma takich pieniędzy, dlatego sprzedaje swoje trofea.

Licytacja pamiątek

Na czerwcowej aukcji w Londynie udało się zlicytować 82 pamiątki Beckera. Zysk z nich wyniósł 765 tys. euro. Wystawione zostały m.in. medale, puchary, rakiety, certyfikaty, fotografie, a nawet buty i skarpetki. Najwięcej zapłacono za replikę nagrody, którą „Boom Boom” otrzymał za wygranie US Open w 1989 roku - 167 tys. euro. W pamiętnym finale nowojorskiego turnieju Becker pokonał wtedy Ivana Lendla. Niemieckiej legendzie tenisa zamierzają pomóc sławni rodacy. Komik Oliver Pocher zapowiedział, że nabyte trofea odda właścicielowi. Kilka pamiątek kupił też przedsiębiorca Christian Krawinkel, by w przyszłości zwrócić je Beckerowi.

Becker w rozmowie z Presseportal.de przyznał, że chciałby być wolny od długów do końca 2020 roku. Pod koniec ubiegłego roku hiszpański prawnik Francisco Guillema zdradził, że bank Arbuthnot & Latham, który był jednym z podmiotów, który skierował roszczenie wobec Beckera, wycofał się z postępowania sądowego.

Lepszy komentator niż biznesmen

Były niemiecki tenisista utrzymuje się obecnie z pracy jako ekspert w studiu telewizyjnym. Komentowanie tenisa wychodzi mu dużo lepiej niż biznesy. Po zakończeniu kariery m.in. bez większego powodzenia sprzedawał sprzęt sportowy, później samochody. W 2009 roku uruchomił platformę internetową „Boris Becker TV”, która zawierała nagrania z jego kariery oraz z codziennego życia. Rok wcześniej ogłosił budowę Boris Becker Business Tower w Dubaju, ale inwestycja nigdy nie powstała. A Becker, gdy dziennikarze pytali o to w 2011 roku, nie potrafił nawet odpowiedzieć, czy nadal jest w ten projekt zaangażowany.

Przeczytaj też:

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl LiveSport.pl Live .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.