Turniej w Indian Wells odwołany z powodu koronawirusa. Co z kwalifikacjami tenisistów do igrzysk?

To najbardziej znacząca decyzja w świecie sportu od wybuchu epidemii: Indian Wells, wielki turniej w Kalifornii, nazywany czasem piątym wielkoszlemowym, został odwołany w przeddzień startu eliminacji. W głównej drabince w Kalifornii mieli zagrać Iga Świątek, Magda Linette i Hubert Hurkacz.

To miały być najważniejsze tygodnie w tenisie od zakończenia Australian Open: najpierw wielki dwutygodniowy turniej kobiet i mężczyzn w Indian Wells w Kalifornii, potem wielki w Miami. W Indian Wells w puli nagród miało być blisko 10 mln dolarów dla mężczyzn i blisko 9 mln dla kobiet. Ze względu na pulę punktów to jeden z kluczowych turniejów dla tych, którzy walczą o kwalifikację olimpijską (jest po 56 miejsc w turniejach singlowych, zdecyduje ranking z początku czerwca). Również dla Igi Świątek, dla której start igrzyskach w tym sezonie jest najważniejszy. Świątek - miejsce w turnieju głównym w Indian Wells mieli zapewnione również Magda Linette i Hubert Hurkacz - trenowała w ostatnich dniach w Indian Wells, podobnie jak wiele innych tenisistek i tenisistów. W ubiegłym tygodniu w Indian Wells na tych samych kortach był rozgrywany turniej rangi challenger. W poniedziałek miały się zacząć eliminacje turniejów WTA (Indian Wells i Miami to dwa z czterech turniejów Premier Mandatory WTA, czyli najważniejszych po Wielkim Szlemie) i ATP, w środę turniej główny. Pojawili się już pierwsi kibice, a jest to turniej, który gromadzi co roku na trybunach kilkaset tysięcy widzów. Była też rozważana opcja gry bez publiczności, ale organizatorzy z niej nie skorzystali.

Zobacz wideo Igę Świątek stać na zwycięstwo wielkoszlemowe

Organizatorzy Indian Wells poszukają innego terminu

W okolicach Indian Wells (to ok. 200 km od Los Angeles i San Diego) pojawił się właśnie pierwszy przypadek koronawirusa i władze hrabstwa Riverside, w którym odbywa się turniej, ogłosiły stan zagrożenia dla zdrowia publicznego.  Reakcja organizatorów była błyskawiczna. Uznali, że wprowadzone wcześniej środki zapobiegawcze - ograniczenie kontaktu sportowców z kibicami, niepodawanie ręczników tenisistom, rękawice ochronne dla personelu turnieju – to za mało. Oficjalnie to jest na razie odwołanie turnieju w marcowym terminie. Ale patrząc na tenisowy kalendarz, szanse na rozegranie tych zawodów w innym miesiącu nie są duże. Indian Wells jest największą jak na razie imprezą sportową, którą odwołano w Stanach Zjednoczonych z powodu koronawirusa. I największą w świecie tenisa. Wcześniej odwołano mniejsze turnieje w Chinach, organizatorzy challengera w Bergamo nie byli w stanie dokończyć turnieju, a m.in. mecz Pucharu Davisa Polska-Hongkong w Kaliszu został rozegrany bez publiczności.

Indian Wells nie zostało nigdy wcześniej odwołane. Raz zdarzyło się, że dokończenie turnieju uniemożliwił deszcz. - Jesteśmy otwarci na rozegranie turnieju w innym terminie, sprawdzimy możliwości  - mówi dyrektor turnieju Tommy Haas. - Zdrowie i bezpieczeństwo lokalnej społeczności, kibiców, tenisistów, wolontariuszy, sponsorów, pracowników, sprzedawców  i wszystkich zaangażowanych w organizację turnieju jest najważniejsze.

Co będzie z turniejem w Miami? Duży festiwal w tym mieście już został przełożony na 2021 rok

Nie wiadomo jeszcze, co będzie z turniejem w Miami, o podobnej randze. Czy zacznie się zgodnie z planem 24 marca? W okolicach Miami też został już ogłoszony stan zagrożenia dla zdrowia publicznego i przeniesiono na 2021 rok zaplanowany na marzec Ultra Music Festival. A to przecież nie koniec pytań dotyczących tenisowego kalendarza na najbliższe miesiące. Następny po Indian Wells i Miami turniej Premier Mandatory WTA to majowy Mutua Madrid Open, po nim jest duży turniej w Rzymie. Dotychczas to o tych znaczących turniejach, nie o Indian Wells i Miami, mówiono jako o najbardziej zagrożonych.

Hubert Hurkacz, który w rankingu na zaczynający się tydzień jest na 29 miejscu, miał bronić w Indian Wells aż 180 pkt za ubiegłoroczny ćwierćfinał. A w Miami 54 pkt za awans do trzeciej rundy. Magda Linette, dziś na 36. miejscu rankingu, zdobyła rok temu 35 punktów za awans do II rundy i 20 pkt z Miami za drugą rundę eliminacji. Iga Świątek (49. WTA) - 20 punktów w Indian Wells za II rundę eliminacji i 20 za to samo osiągnięcie w Miami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.