Iga Świątek o jeden punkt kłóciła się pięć minut, ale wygrała z rywalką i wiatrem

Iga Świątek pokonała Chorwatkę Donnę Vekić 6:4, 7:5 w meczu I rundy turnieju WTA w Dosze. Polka musiała sobie radzić nie tylko z rywalką, ale też trudnymi warunkami - silnie wiejącym wiatrem. W jednej z akcji drugiego seta kuriozalną decyzję podjęła sędzina prowadząca mecz - po sprawdzeniu piłki przez Świątek nie wiedziała, komu ma przyznać punkt.

Najpierw w I rundzie turnieju WTA w Dosze Iga Świątek miała grać z Aryną Sabalenką. Z gry w Katarze wycofała się jednak Simona Halep, przez co przesunęła się drabinka. Rywalka Polki wylądowała na samym dole, a Świątek przyszło grać z Donną Vekić. Chorwatka przegrała z nią w III rundzie Austrialian Open.

Zobacz wideo Jakie są tenisowe cele Igi Świątek?

Pierwszy set obie tenisistki rozgrywały bardzo chaotycznie. Partia zakończyła się wynikiem 6:4 dla Świątek po siedmiu przełamaniach, z czego cztery razy gema przy swoim serwisie przegrywała Vekić. Później gorzej szło Polce, która po powrocie na kort przegrywała już 3:5, by wygrać kolejne cztery i ostatecznie także całe spotkanie. W trakcie gry zawodniczkom przeszkadzała pogoda - silny wiatr, który utrudniał rozgrywanie akcji. 

Do kuriozalnej sytuacji doszło w trakcie drugiego seta. Przy stanie 4:5 w setach dla Donny Vekić, Świątek wygrała pierwszą wymianę w dziesiątym gemie. Podczas kolejnej po uderzeniu Vekić piłka zdaniem sędzi wyszła na aut. Chorwatka poprosiła o challenge, który wykazał, że piłka pozostała w korcie. Punkt został przyznany rywalce Świątek, choć powinien zostać powtórzony. Polka próbowała to wyjaśnić, tłumacząc, że była gotowa do dalszej gry, ale nie udało jej się przekonać sędzi. Kłótnia trwała około 5 minut. 

W II rundzie Świątek zagra z Swietłaną Kuzniecową, która pokonała Turczynkę Ça?lę Buyukakcay 6:2, 6:2. Wcześniej z turnieju odpadła już inna z polskich tenisistek - Magda Linette

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.