Dla Jerzego Janowicza jest to już drugi turniej tej rangi na przestrzeni ostatniego tygodnia. Przed kilkoma dniami wrócił do gry po 800 dniach przerwy i odpadł w drugiej rundzie ATP challengera w Rennes po porażce z reprezentantem gospodarzy Constantem Lestiennem 6:7 (3), 4:6. Obecnie Polak bierze udział w Quimper, innym francuskim mieście, gdzie udanie rozpoczął swój start.
W I rundzie Janowicz wygrał w dwóch setach z Francuzem Evanem Furnessem w niecałe półtorej godziny. W pierwszym secie Polak prowadził już 3:0 w gemach i kontrolował swoje podanie. Ostatecznie zwyciężył 6:3.
Drugi set stanowił znacznie cięższą przeprawę dla Janowicza. Reprezentant gospodarzy prowadził 4:3 i miał szansę na przełamanie Polaka. Janowicz obronił break-pointa i doprowadził do stanu 4:4. W następnym gemie półfinalista Wimbledonu z 2013 roku przełamał rywala, a później efektownie rozprawił się z rywalem przy swoim serwisie, nie tracąc ani jednego punktu. Ostatecznie druga partia zakończyła się wygraną Łodzianina 6:4.
W drugiej rundzie w Quimper rywalem Janowicza będzie rozstawiony z numerem 11 kolejny Francuz, Quentin Halys (215. w rankingu ATP).