Pogromca Hurkacza napędził strachu Federerowi! 5 setów! Zdecydowały dwa punkty!

Roger Federer pokonał Johna Millmana w meczu 1/16 finału Australian Open. Jeden z najlepszych tenisistów na świecie miał jednak ogromne problemy z pogromcą Huberta Hurkacza, a do rozstrzygnięcia spotkania potrzebny był tiebreak w piątym secie.

Mało kto spodziewał się, że po bardzo łatwym rozprawieniu się z Filipem Krajinoviciem (3:0), Roger Feder już w swoim drugim meczu na tegorocznym Australian Open będzie miał tak ogromne problemy. Jeden z najlepszych tenisistów świata do starcia z Johnem Millmanem przystępował w roli faworyta, ale już w pierwszym secie widać było, że Australijczyk, który w ostatnim meczu AO pokonał Huberta Hurkacza, nie będzie łatwym rywalem.

Porównujemy Huberta Hurkacza i Kamila Majchrzaka. Kto ma większy talent?

Zobacz wideo

Ogromne problemy Rogera Federera! Z wielkim trudem pokonał pogromcę Huberta Hurkacza

Millman szybko przejął inicjatywę i kontrolował przebieg partii, wygrywając ją 6:4 i dwukrotnie przełamując Federera. Drugi set zaczął się podobnie i wydawało się, że faworyt meczu nie poradzi sobie z mniej utytułowanym przeciwnikiem. Millman prowadził aż sześć razy, ale ostatecznie dał się dogonić i poległ w tiebreaku. To była jednak dopiero zapowiedź tego, co czekało kibiców i obydwu zawodników. 

Gdy Federer wygrał trzeciego seta, można było założyć, że spokojnie rozprawi się z rywalem w czwartej partii, zapewniając sobie zwycięstwo i szybko zacierając ślady jednego przegranego seta. Millman walczył jednak niesamowicie, grał z ogromnym poświęceniem i zaangażowaniem, które dały mu zwycięstwo 6:4 i doprowadzenie do wyrównania w setach. To oznaczało, że wszystko rozstrzygnie set piąty.

Decydującą partię lepiej zaczął przedstawiciel gospodarzy. Co prawda pierwszego gema przegrał, ale wyrównał po swoim gemie serwisowym, a następnie przełamał faworyzowanego rywala. Chwilę później sam także został jednak przełamany. Federer wyrównał na 2:2 i rozpoczął swój gem serwisowy. Gem wygrany na przewagi. Gem, po którym objął prowadzenie. Millman nie dawał jednak za wygraną i po raz kolejny doprowadził do tiebreaka, którego zaczął wyśmienicie. Kilka razy prowadził trzema punktami - tak było przy stanie 3:0, 5:2 czy 7:4 - a raz nawet czterema (8:4), ale i tak nie zdołał prowadzenia utrzymać. Zmęczenie dało o sobie znać przy jego serwisach, które w końcówce przegrywał aż trzykrotnie, ostatecznie ulegając Federerowi 8:10 w tiebreaku, 6:7 w piątym secie i 2:3 w całym meczu.

"O Boże, to był ciężki mecz"

Po zakończeniu spotkania jego przebieg skomentował Federer. - O Boże, to był ciężki mecz - powiedział Szwajcar. - John zagrał świetny mecz. To wielki wojownik i świetny człowiek. Musiałem być bardzo skupiony, podejmować dobre decyzje, ale on robił to samo. W pewnym momencie wiedziałem już nawet, co powiem na konferencji prasowej po porażce - dodał.

Roger Federer 3:2 John Millman (4-6, 7-6(2), 6-4, 4-6, 7-6(8))

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.