Wojciech Fibak: Jak zawsze jej przebojowość i atomowe zagrania. Znów bombardowała przeciwniczkę mocnymi i precyzyjnymi uderzeniami. Iga to światowy talent. Ma taką smykałkę do tych mocnych uderzeń. Dobrze się w tym czuje i potrafi grać niezwykle ryzykownie. Nawet jak jest w trudnej pozycji, to może posłać dokładną ostrą piłkę. Jej dynamizm w grze jest wspaniały. Zawsze uważałem, że Agnieszka Radwańska jest jedną z bardziej utalentowanych zawodniczek i z Igą jest tak samo, choć gra zupełnie inny tenis niż Agnieszka.
- W tym także objawia się jej talent, że nie grała tak długo, a imponuje formą. Przed Australian Open inne zawodniczki rywalizowały w pierwszych w tym sezonie turniejach, a Iga nie. Przystąpiła bez rozgrzewki meczowej. Tylko geniusze tenisa mogą sobie na to pozwolić. Podobnie jest z Jerzym Janowiczem, który po ponad dwóch latach przerwy wrócił do rozgrywek i wygrał pierwszy mecz. Na drugi nie starczyło już sił, ale pokazał, że wciąż ma te umiejętności sprzed lat. Powroty do gry są trudne. Właściwie tylko Roger Federer może sobie pozwolić na to, by co jakiś czas robić przerwy w grze, a potem wracać bez żadnych problemów.
- Vekić będzie zdecydowaną faworytką. To dobrze dla Igi, która nie ma nic do stracenia. To po stronie Vekić będzie presja. Chorwatka musi jakoś przetrzymać bombardowanie ze strony naszej zawodniczki. Inna sprawa, że Vekić jest bardziej doświadczona i z tego będzie chciała korzystać. Gra mądrze, jej tenis bardzo mi się podoba. To jest już wysoka półka. Gdyby Polka jakimś cudem pokonała Chorwatkę, to w następnej rundzie mogłaby zmierzyć się z Belindą Bencić - Słowaczką reprezentującą Szwajcarię, która gra w tenisa tak, jak kiedyś Agnieszka Radwańska. Ale na razie skupmy się na Vekić, bo to będzie bardzo trudne spotkanie dla Igi.
- Jeżeli pokona Vekić, to uważam, że będzie pukać do pierwszej 10-tki rankingu. Można będzie powiedzieć, że goni te najlepsze z młodego pokolenia, jak Bianca Andreescu, Sofia Kenin i Amanda Anisimowa. Jest ich sześć-siedem. My Polacy to wiemy, że ma wielki talent i może być niedługo w gronie kilku dziewczyn, które będą rządziły tenisem. Świat się powoli o tym przekonuje. Wspomniane przeze mnie dziewczyny potwierdziły już swoje aspiracje w większych turniejach WTA czy w Wielkim Szlemie. Iga jeszcze czeka, ale bardzo się do nich zbliży.
- Magda Linette gra lepiej z tymi bardziej utytułowanymi zawodniczkami. Gdy rywalizuje z tenisistką, z którą powinna wygrać, to obawiam się o jej zwycięstwo. Niestety tak też było z Rus. Wyszła na kort jako faworytka i takie spotkania są dla niej trudniejsze, bo jest bardziej spięta.