Wielka szansa dla polskich tenisistów! Największe gwiazdy rezygnują z igrzysk w Tokio

Igrzyska w Tokio bez gwiazd tenisa? Zrezygnował już Dominic Thiem, który woli jechać do Kitzbuehel. Nie ma pewności, czy zagrają Rafael Nadal i Roger Federer. Olimpijski turniej odstrasza wielu tenisistów terminem i klimatem. Priorytetem jest zaś dla naszych zawodników

Tenisiści od lat traktują igrzyska olimpijskie jak imprezę drugiej kategorii. Zdecydowanie wyżej cenią turnieje wielkoszlemowe - mimo, że zawody te odbywają się cztery razy w roku, a turniej olimpijski raz na cztery lata. Coraz więcej wskazuje na to, że w przyszłym roku w Tokio znów będzie podobnie. Na igrzyskach w Japonii może nie pojawić się wiele gwiazd.

Hurkacz zdradza nam, dlaczego osiąga lepsze wyniki:

Zobacz wideo

Federer i Nadal zasłaniają się zdrowiem

Niepewny jest wciąż występ Rogera Federera. W teorii to idealny układ: Szwajcar jedzie na igrzyska, zdobywa złoty medal (pierwszy w karierze singlowej!) tydzień przed 39. urodzinami i kończy z zawodowym tenisem. Federer 8 sierpnia będzie miał urodziny, a 1 sierpnia odbędzie się finał gry singlowej mężczyzn. Szwajcarski tenisista nie potwierdził jednak dotąd, czy wystartuje w turnieju olimpijskim.

- Chciałbym wziąć udział w igrzyskach, ale nie wiem jeszcze, czy będzie to możliwe. Na razie ustalam plany do przyszłorocznego Wimbledonu, czyli na kilka tygodni przed igrzyskami w Tokio. Ponowny udział w igrzyskach byłby dla mnie czymś fantastycznym, bo w 2000 roku w Sydney poznałem Mirkę, moją obecną żonę. Muszę najpierw być pewien jak czuje się moja rodzina, jak moje zdrowie. Jeśli dostanę zielone światło, to zagram. W przeciwnym razie zrezygnuję z igrzysk - powiedział Federer we wrześniu. 38-letni Szwajcar na poprzednich igrzyskach w Rio de Janeiro nie zagrał z powodu urazu kolana.

Kibice Rafaela Nadala także nie mogą być pewni, że wystąpi w tokijskim turnieju olimpijskim. Co prawda Hiszpan przyznał w jednym z wywiadów, że „igrzyska są dla mnie priorytetem”, ale zaraz potem dodał: „W tenisie inaczej niż w innych dyscyplinach, nie przygotowujesz jednego szczytu formy. Równie ważne są dla nas imprezy wielkoszlemowe. To wszystko będzie się odbywać kosztem mojego zdrowia”. Na ten moment Nadal powinien wystąpić w Tokio, ale jeszcze wiele się może w tej kwestii zmienić. Tym bardziej, że hiszpański tenisista z powodów zdrowotnych nie raz już wycofywał się z imprezy za pięć dwunasta. Ostatni przykład? Od niedzieli w Szanghaju trwa wielki turniej ATP, z którego Nadal zrezygnował w piątek, tłumacząc się urazem nadgarstka.

Thiem woli Kitzbuehel od igrzysk

Wątpliwości nie pozostawia 5. na świecie Dominic Thiem, który w niedzielę wygrał turniej w Pekinie. Austriak już w kwietniu zapowiedział, że na igrzyska do Japonii się nie wybiera. - Tokio to piękne miasto, ale w tym czasie zagram w Kitzbuehel. To turniej w moim kraju, bardzo ważny dla mnie. Igrzyska to przede wszystkim lekkoatletyka i pływanie. Nigdy nie marzyłem by na nich wystąpić. Oczywiście będę chciał w nich zagrać, ale zapewne w 2024 roku. Wtedy turniej olimpijski odbędzie się na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu, na których czuję się bardzo dobrze - przyznał szczerze Thiem.

Nieobecnych będzie więcej?

Nieobecnych w Tokio może być więcej. Dlaczego? Wszystko z powodu przyszłorocznego kalendarza. 12 lipca skończy się w Londynie wielkoszlemowy Wimbledon na kortach trawiastych. Turniej olimpijski w Tokio rozpocznie się już 25 lipca i rozegrany zostanie się kortach twardych. Dwa tygodnie na przerwę i zmianę nawierzchni to może być dla wielu zawodników zdecydowanie za mało czasu. Finalistom Wimbledonu ciężko będzie się pozbierać fizycznie i odbudować. Ponadto tuż po igrzyskach rusza seria turniejów w Stanach Zjednoczonych, która jak co roku kończy się w Nowym Jorku, gdzie na przełomie sierpnia i września odbędzie się US Open.

Czasu na odpoczynek nie będzie, a zawodnicy często w połowie lipca udają się na krótkie wakacje. Pamiętajmy, że tenisiści grają prawie cały rok - od początku stycznia do połowy listopada. Wielu może się obawiać, że organizm zostanie zupełnie rozregulowany. Japonia to kompletnie inna strefa czasowa i klimatyczna niż Londyn i Stany Zjednoczone.

Organizatorzy igrzysk mają świadomość, że czołowi zawodnicy mogą niechętnie patrzeć na olimpijski występ. Dlatego też postanowili wprowadzić zmianę - w Tokio tenisiści będą grali do dwóch wygranych setów, a przy remisie 1:1 w setach o zwycięstwie zadecyduje tie-break.

Jednym z nielicznych, którzy zadeklarowali już swój występ na przyszłorocznych igrzyskach, jest Novak Djoković. Lider rankingu w tym właśnie celu przyjechał w poprzednim tygodniu do Tokio, by wystąpić w turnieju ATP. Chciał się sprawdzić na kortach, na których rozegrane zostaną zawody olimpijskie. Egzamin wypadł znakomicie, bo Djoković wygrał cały turniej.

Igrzyska priorytetem dla Polaków

Z tego samego powodu co Serb, do stolicy Japonii wybrał się w poprzednim tygodniu Hubert Hurkacz. Też poznawał miejsce, w którym przyjdzie mu rywalizować w turnieju olimpijskim. Dla niego, jak i dla pozostałych naszych tenisistów, występ na igrzyskach ma być w przyszłym roku celem numer jeden. 22-latek chce zagrać w singlu oraz - w parze ze swoich kolegą z reprezentacji i tenisowym idolem - w deblu z Łukaszem Kubotem.

- Jak myślę o kolejnym sezonie, to jedyne co mi staje przed oczami, to igrzyska olimpijskie. To będzie mój priorytet w przyszłym roku - powiedziała niedawno Iga Świątek w rozmowie ze Sport.pl. W ten sam sposób wypowiedział się także jej ojciec, Tomasz Świątek. To miła odmiana w dzisiejszym tenisie, w którym występ na igrzyskach niektórych w ogóle nie interesuje, a dla wielu nie jest celem nadrzędnym w sezonie.

By móc wystąpić na igrzyskach w singlu, trzeba do 8 czerwca 2020 roku być w rankingu ATP/WTA najniżej na 56. miejscu. Stawkę 64 zawodników/zawodniczek uzupełnią przedstawiciele gospodarzy oraz reprezentanci poszczególnych kontynentów. W Tokio odbędzie się także rywalizacja deblistów i mikstów. Wszyscy tenisiści chcący wziąć udział w igrzyskach muszą mieć także na koncie występy reprezentacyjne w Pucharze Davisa/Pucharze Federacji - minimum trzy w ostatnim czteroleciu. Na ten moment Polskę reprezentowaliby w tenisie: Hubert Hurkacz (34. ATP), Magda Linette (42. WTA) i Łukasz Kubot (5. ATP debel).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.