Gianluca Moscarella to jeden z najbardziej znanych sędziów tenisowych na świecie. Jest na liście 19 aktywnych arbitrów, którzy posiadają tzw. złotą odznakę ATP. Dzięki niej może sędziować w turniejach Wielkiego Szlema i w najważniejszych imprezach. Moscarella został właśnie zawieszony przez światowe władze za zachowanie, jakiego dopuścił się podczas challengera we Florencji.
Hurkacz tłumaczy nam, dlaczego ma lepsze wyniki:
Pod koniec września włoski sędzia prowadził spotkanie 2. rundy turnieju Florence Open pomiędzy Włochem Enrico Dalla Valle a Portugalczykiem Pedro Sousą. Podczas jednej z przerw między gemami zaczął nagle zwracać się do stojącej obok niego dziewczynki do podawania piłek. - Jesteś fantastyczna. Bardzo seksowna - komentował jej wygląd. Chwilę później jeszcze raz zaczepił dziewczynkę. - Wszystko w porządku? Jest bardzo gorąco. Czujesz, że jest ci gorąco? Fizycznie czy emocjonalnie? - dopytywał.
Jakby tego było, Moscarella podczas tego meczu udzielał także wskazówek jednemu z zawodników. Sousa po wygraniu pierwszego seta 7:5, zszedł do szatni na przerwę toaletową. W tym czasie włoski sędzia zaczął doradzać Dalli Vallemu. - Pozostań skoncentrowany, dawaj. Powinieneś to wygrać 6:1, 6:1 - motywował arbiter swojego rodaka.
Spotkanie wygrał ostatecznie Sousa 7:5, 4:6, 6:4. Moscarella został ukarany przez ATP za swoje dwuznaczne słowa do dziewczynki oraz udzielanie rad jednemu z zawodników. Władze męskich rozgrywek oświadczyły, że wszczęły dochodzenie w tej sprawie, a sędzia został tymczasowo zawieszony.