19-latka wzorem dla Igi Świątek. Serena Williams: Jestem jej fanką

19-letnia Bianca Andreescu wygrała kilka dni temu trzeci turniej WTA w tym sezonie. - Jestem jej fanką - mówi Serena Williams, którą Andreescu pokonała w finale w Toronto. Kanadyjka imponuje dojrzałością i stanowi wzór dla rówieśniczek, w tym m.in. dla Igi Świątek.

Bianca Andreescu jest objawieniem ostatnich miesięcy w żeńskim tenisie. 19-letnia Kanadyjka (rocznik 2000) wygrała w tym roku już trzy imprezy głównego cyklu WTA: w styczniu w Newport, w marcu w Indian Wells, a kilka dni temu w Toronto. Dwa ostatnie to wielkie turnieje WTA, do których przystępują wszystkie najlepsze zawodniczki na świecie. Andreescu po sukcesie w ojczyźnie awansowała na 14. miejsce w rankingu – najwyższe w karierze. Kwestią czasu jest tylko, kiedy przebije się do czołowej dziesiątki. A pomyśleć, że ubiegły sezon zakończyła na 178. pozycji.

Coraz większe sukcesy odnosi także Iga Świątek:

Zobacz wideo

Sześć spotkań z Top 10 – sześć zwycięstw

Finałowe spotkanie w Toronto ułożyło się dla Andreescu nieco szczęśliwie, bo przy stanie 3:1 dla Kanadyjki skreczowała jej rywalka, Serena Williams. Jednak nawet gdyby Amerykance nie dokuczały problemy z plecami, wcale nie jest powiedziane, że ograłaby prawie dwa razy młodszą przeciwniczkę (Williams 26 września skończy 38 lat). Po drodze do finału 19-latka z Mississaugi pokonała m.in. rozstawioną z numerem 3. Czeszkę Karolinę Pliskovą oraz turniejową „5”, Holenderkę Kiki Bertens. Aktualnie Andreescu ma bilans: 6 zwycięstw – 0 porażek z zawodniczkami z czołowej „10” światowego rankingu.

Serena Williams: Jestem jej fanką

Finałowe starcie w Toronto Andrescu – Williams trwało krótko, ale zapamiętane zostanie na długo. Wszystko przez zachowanie młodej Kanadyjki. Gdy Amerykanka rozpłakała się z powodu poddania meczu, 19-latka przyszła ją przytulić. - Obserwowałam cię przez całą karierę. Jesteś pie***ną bestią - pocieszała Kanadyjka Amerykankę. Dodała także, że dobrze ją rozumie, bo sama miała niedawno problemy zdrowotne.

Williams była zachwycona zachowaniem Andreescu. - Moim najlepszym momentem dnia był bez wątpienia czas spędzony z Bianką. Już oficjalnie jestem jej fanką. Byłam bardzo smutna, ale ona sprawiła, że poczułam się lepiej. To było z jej strony bardzo miłe. Ona ma 19 lat, ale swoimi słowami, zachowaniem, czynami i grą na pewno na tyle nie wygląda. Jest bardzo dojrzała jak na swój wiek - powiedziała na pomeczowej konferencji prasowej była liderka rankingu WTA.

Bianca Andreescu o medytacji i sferze mentalnej

Być może wyjątkowa dojrzałość to efekt problemów z barkiem, jakie ostatnio męczyły Andreescu. Po wspomnianym triumfie w Indian Wells, w marcu w Miami doszła  do 4. rundy, gdzie skreczowała w meczu z Estonką Anett Kontaveit. Później wróciła na chwilę w maju na Roland Garros, gdzie musiała poddać mecz drugiej rundy z Amerykanką Sofią Kenin. Bark dalej uniemożliwiał jej grę. Po Paryżu miała kolejną przerwę w startach, a do rywalizacji powróciła dopiero w Toronto, gdzie wygrała cały turniej. Aż strach pomyśleć, która Andreescu byłaby teraz w rankingu WTA, gdyby bark nie wyeliminował ją z gry na kilka miesięcy.

Po sukcesie w Toronto Kanadyjka natychmiast wycofała się z Cincinnati, gdzie w tym tygodniu trwa kolejny turniej WTA. - Muszę teraz słuchać swojego ciała. Miniony tydzień nie był dla mnie łatwy. Być może za rok będę się czuła odpowiednio dobrze, aby tam pojechać – przyznała w rozmowie z portalem wtatennis.com. Jej dojrzałość objawia się także w podejściu do przygotowania mentalnego. Andreescu jest świadoma, że na tym polu jako młoda zawodniczka musi rozwijać się najbardziej. - Medytuję. Myślę, że bardzo ważne jest ćwiczenie umysłu, tak jak trenuje się fizycznie. Wielu ludzi zapomina o sferze mentalnej, a to przecież mózg kontroluje całe ciało. Gdy jest się silnym psychicznie, to jest się w stanie odnaleźć zasoby, które pokierują twoim ciałem, gdy pewne rzeczy się nie układają - dodała.

Z kolei po Toronto w rozmowie z portalem ctvnews.ca przyznała, że na tegorocznym US Open (rusza 26 sierpnia) celuje w wielkoszlemowy tytuł. - Zawsze będzie presja. Czy to presja wynikająca z moich własnych oczekiwań czy z zewnątrz. Ale mnie to motywuje - powiedziała. Jej rodzice pochodzą z Rumunii, z której wyjechali po zakończeniu nauki. Bianca urodziła się już w Kanadzie, gdzie od 12 lat trenuje tenis. Pierwsze kroki stawiała w Ontario Racquet Club w Mississauga.

Bianca Andreescu wzorem dla Igi Świątek

Kanadyjska stacja telewizyjna CBC zatytułowała swój ostatni materiał o Andreescu w następujący sposób: „Jak zwycięstwo Bianki Andreescu w Toronto inspiruje młode zawodniczki”. 19-latka jest dziś liderką wśród nastoletnich tenisistek. Mimo nie tak licznych w tym sezonie występów, zachwyca się nią cały tenisowy świat. Może być także wzorem dla Igi Świątek, od której jest starsza jedynie o niecały rok. Aczkolwiek trzeba podkreślić, że Kanadyjka miała łatwiejsze wejście do zawodowego touru niż Polka. Z racji pochodzenia otrzymywała „dzikie karty” do różnych turniejów w Stanach i w Kanadzie. Przykład? Tylko w ten sposób mogła wystąpić w marcowym Indian Wells, w którym sięgnęła po zwycięstwo. Polka na takie przywileje nie może liczyć i do największych imprez wciąż musi przebijać się przez eliminacje. Świątek i Andreescu miały okazję rywalizować ze sobą w czasach juniorskich. Dwa lata temu polski debel Iga Świątek - Maja Chwalińska przegrał w finale dziewczęcego Australian Open z parą kanadyjską Bianca Andreescu - Carson Branstine. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA