Hubert Hurkacz występem na turnieju ATP w Waszyngtonie rozpoczął letni sezon gry na kortach twardych w Ameryce Północnej. Inauguracja wypadła bardzo udanie, bo w I rundzie imprezy Polak w efektownym stylu rozprawił się z Donaldem Youngiem. Czyli z 30-letnim Amerykaninem, z którym rywalizował także na początku marca w I rundzie turnieju w Indian Wells. Wtedy Hurkacz wygrał 6:3, 6:3. Teraz poszło mu jeszcze łatwiej. By pokonać rywala, potrzebował zaledwie 63 minut.
Pierwszy set poniedziałkowego meczu był absolutną dominacją Hurkacza. Polak potrzebował zaledwie 20 minut, by rozprawić się z rywalem 6:1. Druga odsłona również rozpoczęła się bardzo dobrze, bo Hurkacz już w trzecim gemie przełamał Younga. W kolejnym - popełniając podwójny błąd serwisowy przy break poincie - co prawda stracił swoje podanie, ale nadal grał dobrze. Prawdziwy pokaz siły dał w ósmej odsłonie tego seta, kiedy przy stanie 0:40 odwrócił losy meczu i wyszedł na prowadzenie 5:3, ostatecznie pokonując Younga 6:4.
W II rundzie rywalem Hurkacza będzie kolejny reprezentant gospodarzy - rozstawiony z numerem piątym - John Isner. Spotkanie zaplanowane zostało na środę (godz. 16 czasu lokalnego).