W poniedziałek Iga Świątek zagra na korcie głównym Roland Garros mecz z Simoną Halep w ramach 4 rundy paryskiego turnieju. Sam fakt, że 18-letni tenisistka powalczy z obrończynią tytułu o awans do ćwierćfinału, skłonił organizację WTA do zbliżenia postaci naszej zawodniczki.
- Iga Świątek błyszczy na Roland Garros - zatytułowano artykuł na temat Świątek. Polka udzieliła wywiadu oficjalnemu portalowi kobiecych rozgrywek. - To będzie wspaniałe doświadczenie. Jestem po prostu szczęśliwa. Wiem, że ciężko jest ograć największą gwiazdę, ale zawsze tego chciałam i teraz mam szansę. Postaram się pokazać mój dobry tenis, ale będzie ciężko - powiedziała Świątek o meczu z Halep.
Świątek ma świadomość, co będzie najtrudniejsze
Z 18-latką od kilku miesięcy pracuje stale psycholog Daria Abramowicz. Tenisistka podkreśliła jak ważne znaczenia ma dla niej przygotowanie mentalne. - Jestem zaskoczona, że doszłam już do 4. rundy Roland Garros. Z drugiej strony wiedziałem, że jedyną rzeczą, która mnie powstrzymuje, są mentalne kwestie. Pracowałem nad tym i nadal będę pracowała. To duża zasługa psychologa, z którym współpracuję. Ponadto sama też dorastam - przyznała Świątek.
Dodała także, że jest świadoma, że najtrudniejsze dopiero przed nią. - Znam wiele przypadków dziewczyn, które w młodym wieku osiągnęły sukces, a potem już nie miały wyników. Najtrudniejsze jest utrzymać ten sam poziom przez lata. - stwierdziła.
Świątek zapytana została także o to, czym się zajmuje prócz tenisa. Przyznała, że prócz szkoły, do której wciąż chodzi, w czasie wolnym czyta książki i słucha muzyki. - Mam rodzaj muzyki do każdego nastroju, ale najbardziej kocham rock. Kocham Pink Floyd. Jeśli mam ochotę na pop, leci ABBA. Lubię także Coldplay, Florence and the Machine, Santanę. A jeśli chcę czegoś bardziej agresywnego, AC / DC wprowadza mnie w odpowiedni nastrój. Słuchałam „Thunderstruck” przed meczami - odpowiadała zawodniczka.
Świątek z powodu urazu mogła nie zagrać w meczu 3. rundy
Świątek w ostatni piątek, dzień przed meczem 3. rundy French Open z Monicą Puig, obchodziła 18-ste urodziny. Dzień ten miał być dla niej przyjemny, a był pełen niepokoju. Tenisistka uszkodziła sobie bowiem plecy podczas ćwiczeń i obawiała się, że nie będzie w stanie zagrać z Puig. - To były najdziwniejsze urodziny jakie miałam, bo doznanie urazu w dniu własnych urodzin to nie jest najlepsza rzecz na świecie - przyznała. I dodała: - Naprawdę się bałam. Przyjmowałam środki przeciwbólowe i to uratowało moje życie.
