Iga Świątek wytrzymała ciśnienie. W kolejnym meczu też nie jest bez szans

Tylko trzy gemy oddała Iga Świątek swojej rywalce w pierwszej rundzie French Open. Polka pokonała Selenę Janicijević 6:3, 6:0 w swoim debiucie seniorskim w Paryżu. W kolejnym meczu czeka na nią rozstawiona z szesnastką Chinka Qiang Wang. Spostrzeżeniami z pojedynku Iga Świątek - Selena Janicijević dzieli się Dominik Senkowski, dziennikarz Sport.pl.

Najłatwiejsza rywalka z możliwych?

Rywalką Igi Świątek w pierwszej rundzie French Open była Selena Janicijević. Francuzka ma dopiero 16 lat i jest najmłodszą zawodniczką w turnieju głównym. Iga z kolei w piątek skończy 18 lat. Janicijević nie jest jeszcze notowana w rankingu WTA (Polka zajmuje obecnie 104. miejsce), a w zestawieniu juniorek jest 30. W Paryżu mogła wystąpić tylko dzięki dzikiej karcie, którą otrzymała od organizatorów. Mecz ze Świątek był jej dopiero piątym w seniorskiej imprezie. Jej obecny bilans wynosi 1-4.

Zobacz wideo

Iga wytrzymała ciśnienie

Dla Świątek turniej w Paryżu to dopiero drugi występ w imprezie wielkoszlemowej na poziomie seniorek. Do tegorocznego Australian Open dostała się przez eliminacje. Do Roland Garros już dzięki miejscu w rankingu, co samo to jest już jej dużym sukcesem. 17-latka w pierwszej rundzie French Open pierwszy raz wystąpiła w meczu Wielkiego Szlema w roli faworytki. Jej rywalka była jeszcze młodsza i jeszcze mniej doświadczona od niej. To starcie nastolatek nasza zawodniczka wytrzymała bardzo dobrze. Grała solidnie, wykorzystując swoje doświadczenie zdobyte już w turniejach WTA.

Iga od początku kontrolowała przebieg gry. Młodsza rywalka nie potrafiła znaleźć sposobu, jak ją zaskoczyć.

Kibice drugim przeciwnikiem

Podobnie jak podczas pojedynku Magdy Linette z Chloe Paquet, tak i tu kibice gospodarzy dość tłumnie przybyli na widownię, by oglądać swoją zawodniczkę. Iga musiała więc zmierzy się nie tylko z przeciwniczką, ale i z dopingującą ją publicznością. Polka wytrzymała to psychicznie bardzo dobrze. Nie widać było po niej zdenerwowania, a wsparcie trybun dla Janicijević tylko ją mobilizowało. Z pewnością ten aspekt dzisiejszej rywalizacji z Francuzką omówiła przed meczem z psycholog Darią Abramowicz, która należy do jej sztabu i jest na miejscu w Paryżu. Iga nie była zresztą sama, bo wśród widzów byli także kibice z Polski, w tym m.in. Agnieszka Radwańska i jej mąż Dawid Celt.

Na Świątek nie zrobiło także wrażenia to, że jej mecz pierwszej rundy pierwotnie miał się odbyć na korcie nr siedem, a ostatecznie przeniesiono go na kort nr jeden - jeden z największych na całym Roland Garros.

Z kim teraz zagra Świątek?

17-letnia Polka wyrównała już w Paryżu wynik z tegorocznego Australian Open. Tam doszła do drugiej rundy, w której odpadła z Włoszką Camilą Giorgi. Teraz także zmierzy się w drugim meczu z rozstawioną przeciwniczką. Będzie nią Chinka Qiang Wang (16 WTA), która we wtorek wyeliminowała w stolicy Francji swoją rodaczkę Saisai Zheng (45 WTA) 6:1, 7:5. Wang jest rozstawiona na Roland Garros z numerem 16 i będzie faworytką pojedynku ze Świątek. Ostatnio gra jednak nieco słabiej, bo na sześć spotkań (licząc także to dzisiejsze), wygrała tylko dwa. Czy Polka wykorzysta jej gorszą formę?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.