Serena Williams była przed rozpoczęciem Wimbledonu typowana jako jedna z głównych faworytek do końcowego triumfu. Kiedy wszystkie najwyżej rozstawione zawodniczki żegnały się z londyńską trawą, Amerykanka odnosiła kolejne pewne zwycięstwa. Do ćwierćfinału dotarła bez straty seta, lecz tam czekało ją bardzo wymagające zadanie. Po przeciwnej stronie siatki stanęła waleczna Camila Giorgi.
Młoda Włoszka zupełnie nie przestraszyła się bardziej utytułowanej rywalki. Grała swój najlepszy tenis i sprawiała wrażenie niezwykle zmobilizowanej. Skuteczna gra ofensywna pozwoliła jej niespodziewanie wyjść na prowadzenie 4:2. Ku zaskoczeniu zgromadzonych na korcie centralnym widzów skazywana na pożarcie tenisistka nie dała się dogonić i wygrała pierwszego seta 6:3.
Williams odwróciła losy meczu
Młodsza z sióstr Williams weszła w drugą partię zdecydowanie bardziej pobudzona. Po każdym uderzeniu wydawała okrzyki, a jej atomowe zagrania z końca kortu zaczęły przynosić skutek. Po raz pierwszy w meczu przełamała serwis Giorgi i wyszła na prowadzenie 4:1. Jako niezwykle doświadczona zawodniczka nie dała sobie wyrwać przewagi i niebawem wyrównała stan meczu.
Z biegiem czasu jej dominacja była coraz bardzie widoczna. Giorgi walczyła z całych sił i wygrała kilka ważnych wymian, ale na dłuższą metę nie była w stanie nawiązać walki z wielkokrotną mistrzynią turnieju. Amerykanka triumfowała ostatecznie 3:6, 6:3, 6:4 i po raz jedenasty w karierze awansowała do półfinału Wimbledonu.
O finał z Julią Goerges
W równolegle toczącym się ćwierćfinale grały Julia Goerges i Kiki Bertens. Po rozegraniu trzech setów lepsza okazała się Niemka, która wygrała 3:6, 7:5, 6:1. Awansowała do półfinału, w którym zmierzy się z Sereną Williams. I choć nie będzie faworytką, postara się po raz kolejny sprawić niespodziankę na kortach w Londynie. Tak jak zrobiła to w 2012 roku, pokonując Agnieszkę Radwańską w pierwszej rundzie igrzysk olimpijskich.
Kerber i Ostapenko w drugim półfinale
Jako pierwsze w półfinale Wimbledonu zameldowały się Angelique Kerber i Jelena Ostapenko. Niemka pokonała nadzieję rosyjskiego tenisa, Darię Kasatkinę, a Łotyszka pewnie poradziła sobie z Dominiką Cibulkovą.
Angelique Kerber i Jelena Ostapenko pierwszymi półfinalistkami