W ciągu ostatnich kilku lat Novak Djoković i Stan Wawrinka toczyli boje, które elektryzowały cały tenisowy świat. Jako dwaj wybitni zawodnicy zazwyczaj spotykali się w finałach. Ich konfrontacje były pełne dramaturgii, długich i widowiskowych wymian. Mimo że to Djoković uchodzi za najlepszego tenisistę drugiej dekady XXI wieku, starcia z Wawrinką często kończył jako przegrany. Tak było m.in. w finałach Roland Garros 2015 czy US Open 2016.
Po tym ostatnim turnieju obu zawodników dopadł kryzys formy. Djoković po zdobyciu upragnionego tytułu na kortach Rolanda Garrosa w 2016 roku całkowicie zgubił motywację, dopadła go kontuzja łokcia. Wawrinka osiągnął jeszcze w 2017 roku półfinał Australian Open i finał we French Open, ale od lipca męczyły go problemy z kolanem. Panowie zeszli na drugi plan tenisowej sceny, z rożnych przyczyn rozstali się też ze współtwórcami swoich największych sukcesów. Djoković pożegnał Mariana Vajdę, ze sztabu Wawrinki odszedł Magnus Norman.
Z biegiem czasu mistrzowie doszli chyba do wniosku, ze aby wrócić na szczyt, trzeba tez wrócić do ojców swoich dawnych triumfów. Djoković po kompletnie nieudanym okresie z Andre Agassim i Radkiem Stepankiem zdecydował ponownie związać się zawodowo z Marianem Vajdą. Słowak prowadził go od początku kariery (łącznie przez 11 lat). To za jego kadencji Nole przeistoczył się z utalentowanego nastolatka w gladiatora tenisowych aren. Odnowienie tej współpracy ucieszyło kibiców Serba bardziej niż można się było spodziewać.
Zmiany także u Wawrinki
Bardzo dobre informacje dochodzą również ze sztabu Stana Wawrinki. Szwajcar miał nawiązać kontakt z Magnusem Normanem, który przez cztery lata bił mu brawa z boksu podczas najbardziej wyczerpujących spotkań. W ciągu tego czasu Wawrinka zdobył trzy tytuły wielkoszlemowe i awansował na trzecią lokatę światowego rankingu. Zgodnie z zapowiedziami zagranicznych mediów ponownie będą z Normanem w jednej drużynie, a owoce ich współpracy zobaczymy prawdopodobnie już za miesiąc.
27 maja rozpoczyna się drugi wielkoszlemowy turniej w sezonie - French Open. Na paryskich kortach faworyt do triumfu będzie tylko jeden - fenomenalny Rafael Nadal, który powalczy o swój 11. tytuł Roland Garros. Ale może nie mieć tak łatwo jak rok temu. Duety Djoković-Vajda i Wawrinka-Norman zrobią wszystko, by przerwać jego hegemonię na mączce. A że potrafią dokonywać rzeczy niemal niemożliwych, zdążyli już nieraz udowodnić.
