Milos Raonić miał spore problemy z kontuzjami w ubiegłym sezonie. Musiał opuścić rozgrywki w październiku i nie zdołał powrócić jeszcze do szczytu formy. Tydzień temu odpadł w pierwszej rundzie turnieju w Brisbane, a tym razem przegrał już drugiego dnia Australian Open. Jego pogromcą okazał się Słowak Lukas Lacko, który zakończył mecz wynikiem 6:7(5) 7:5 6:4 7:6(4).
Na korcie numer 7 doszło do hiszpańskiego pojedynku – naprzeciwko siebie stanęli Roberto Bautista-Agut [20] i Fernando Verdasco. Choć to pierwszy z nich był faworytem tego starcia, musiał uznać wyższość doświadczonego rywala. Verdasco zwyciężył w trzech setach – 6:1 7:5 7:5 i udowodnił, że wciąż potrafi grać na najwyższym poziomie.
Honor amerykańskiego tenisa uratował Sam Querrey. Pierwszego dnia zmagań spośród 15 reprezentantów Stanów Zjednoczonych aż 12 pożegnało się z turniejem, ale półfinalista Wimbledonu, który jest w Melbourne rozstawiony z „13”, nie zawiódł. Pewnie pokonał doświadczonego Hiszpana Feliciano Lopeza 6:3 6:4 6:2.
Do drugiej rundy awansowali jeszcze m.in. turniejowa „4”, Alexander Zverev, który ponownie nie zachwycił, ale ostatecznie pokonał Włocha Thomasa Fabbiano 6:1 7:6(5) 7:5 oraz Francuzi – Adrian Mannarino [26] i Julien Benneteau.