US Open. Deszcz rządzi na Flushing Meadows. Mecz Agnieszki Radwańskiej przełożony na środę. Pod dachem grali faworyci

Drugi dzień wielkoszlemowego US Open został zdominowany przez deszcz. Mecze toczyły się tylko na Arthur Ashe Stadium, ponieważ ma on możliwość zasunięcia dachu. Wszystkie pozostałe starcia, w tym pojedynek Agnieszki Radwańskiej z Petrą Martić, zostały przełożone na środę.

Na kortach otwartych zakończyły się tylko trzy mecze turnieju kobiet, a zdecydowana większość nie została nawet rozpoczęta. Po kilku godzinach oczekiwania na poprawę pogody organizatorzy ogłosili, że tenisiści powrócą do zmagań dopiero w środę. W planach było rozegranie 64 spotkań, zakończyło się jedynie dziewięć.

Nasza najwyżej sklasyfikowana zawodniczka, Agnieszka Radwańska, miała grać trzecie spotkanie na korcie numer 10, ale deszcz przerwał pojedynek Leonardo Mayera z Richardem Gasquetem przy stanie 1:1 w setach. Krakowianka i jej rywalka, Petra Martić, zmierzą się więc w środę na korcie numer 5 po zakończeniu rywalizacji Tomasa Berdycha z Ryanem Harrisonem i Davida Goffina z Julienem Benneteau. To oznacza, że na kort wyjdzie najwcześniej o 21-22 polskiego czasu. Wszystko to jednak ponownie może nie dojść do skutku, bowiem w Nowym Jorku prognozy nie zapowiadają poprawy pogody.

Faworyci grali na Arthur Ashe Stadium

Mimo deszczu na Flushing Meadows doszło do kilku ciekawych pojedynków. Główna arena zmagań, Arthur Ashe Stadium, nie zważała na warunki atmosferyczne i odbyło się na niej pięć meczów. Nie wszystkie z nich zakończyły się zgodnie z oczekiwaniami.

Jako pierwszy planowo, o godzinie 17. odbył się pojedynek bardzo interesujący polskich kibiców. Jedna z dwóch naszych reprezentantek, Magda Linette, mierzyła się z ubiegłoroczną finalistką, Karoliną Pliskovą. Polka nie miała najmniejszych szans w starciu z Czeszką – liderka światowego rankingu wygrała gładko 6:2 6:1.

Następnie do gry wkroczyła obrończyni tytułu, Angelique Kerber. Niemka zagrała zdecydowanie poniżej oczekiwań i potwierdziła, że kompletnie nie jest w formie. 19-letnia Naomi Osaka postawiła jej bardzo trudne warunki, w niewiele ponad godzinę wygrała 6:3 6:1 i awansowała do drugiej rundy.

W niezwykle jaskrawym różowym stroju pojawił się na korcie jeden z faworytów, Rafael Nadal. Hiszpan, który jest od niedawna liderem światowego rankingu, tylko na początku pierwszego seta miał problemy z Serbem Dusanem Lajoviciem, ale po wyjściu z opresji i wygraniu partii po tie-breaku, w kolejnych dwóch oddał rywalowi tylko cztery gemy, triumfując 7:6(6) 6:2 6:2.

Sesję wieczorną rozpoczął pojedynek reprezentantki gospodarzy, Madison Keys, z Belgijką Elise Mertens. Rozstawiona z „piętnastką” Amerykanka wygrała pierwszego seta 6:3 i choć w drugim musiała bronić setbola, to ostatecznie wyszła obronną ręką i zakończyła go zwycięstwem w tie-breaku.

Ostatnim zaplanowanym meczem było starcie największego faworyta do triumfu w rozgrywkach, Rogera Federera, z nadzieją amerykańskiego tenisa, Francesem Tiafoe. Zawodnicy stworzyli wspaniałe widowisko, a do wyłonienia zwycięzcy konieczny był piąty set. Ostatecznie lepszy okazał się Szwajcar, który triumfował 4:6 6:2 6:1 1:6 6:4.

Pierwsze mecze drugiej rundy

W środę oprócz zaległych meczów z poprzedniego dnia zaplanowane są także ciekawe pojedynki drugiej rundy. Do gry wkroczy duża grupa rozstawionych zawodników m.in. Alexander Zverev [4], Marin Cilić [5], Grigor Dimitrow[7], Venus Williams [9] i Caroline Wozniacki [5]. Jednym z ciekawiej zapowiadających się starć jest pojedynek rozstawionego z numerem 8 Francuza Jo-Wilfrieda Tsongi z nadzieją kanadyjskiego tenisa, 18-letnim Denisem Shapovalovem. Panowie wyjdą na kort Arthur Ashe Stadium i rozegrają ostatni mecz sesji wieczornej.

Zobacz wideo
Więcej o: