Mediolański dziennik "Corriere della Sera" donosi, że w pobranej w lutym próbce moczu Sary Errani znaleziono dużą ilość arimideksu. Bardziej znanego pod chemiczną nazwą anastrozol. To stymulant wzmacniający procesy hormonalne i metaboliczne. U kobiet często wykorzystywany przy leczeniu raka piersi.
Nieocficjalne informacje z Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) wskazują, że Włoszka mogła zażyć ten środek przypadkowo. Jeśli te przypuszczenia się potwierdzą, to tenisistka z Bolonii otrzyma niewielką karę dyskwalifikacji - od dwóch do kilku miesięcy.
Errani aktualnie zajmuje 98. miejsce w rankingu WTA, ale cztery lata temu była piątą rakietą świata. W singlu dotarła do finału French Open (w 2012 r. przegrała z Marią Szarapową, również później złapaną na dopingu), z kolei w deblu triumfowała w każdym z wielkoszlemowych turniejów.