Tenis. Łukasz Kubot kontynuuje znakomitą passę

Łukasz Kubot i Marcelo Melo pokonali w półfinale turnieju ATP World Tour 500 w Waszyngtonie braci Mike'a i Boba Bryanów 7:6(5) 6:4, wygrywając tym samym siedemnasty mecz z rzędu. Polsko-brazylijska para o tytuł zmierzy się z Henrim Kontinenem i Johnem Peersem, czyli rywalami, których pokonali niedawno w drodze po mistrzostwo Wimbledonu.

Niesamowity sezon Kubota i Melo trwa w najlepsze. Wygrali dotychczas turnieje w Miami i Madrycie, a od czerwca nie mają sobie równych. Byli bezkonkurencyjni na trawiastych kortach w ‘s-Hertogenbosh i Halle, aby następnie triumfować w wielkoszlemowym Wimbledonie. Kolejnym przystankiem jest Waszyngton, w którym mogą zdobyć swój szósty tegoroczny tytuł.

W drodze do finału wyeliminowali kolejno Roberta Lindstedta i Dominica Thiema, Jean-Julien Rogera i Horię Tecau oraz braci Bryanów. Ostatni mecz półfinałowy trwał blisko półtorej godziny. Kubot i Melo prowadzili w pierwszym secie już 5:3, ale Amerykanie zdołali doprowadzić do tie-breaka, w którym byli blisko zwycięstwa (3:0 i 5:3). Polak z Brazylijczykiem zdołali jednak odrobić straty i zapisali pierwszą partię na swoją korzyść. W drugiej wystarczyło im tylko jedno przełamanie w trzecim gemie, aby wygrać mecz 7:6(5) 6:4 i awansować do kolejnego, czwartego z rzędu finału.

W nim zmierzą się z najwyżej rozstawionymi Henrim Kontinenem i Johnem Peersem, czyli triumfatorami tegorocznego Australian Open. Kubot i Melo zdołali ich jednak pokonać po niezwykle zaciętym, pięciosetowym boju w półfinale Wimbledonu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.