Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
W drugim secie, kiedy Janowiczowi wyraźnie nie szło, tenisiście z Łodzi zaczęły puszczać nerwy. Wykrzykiwał "kocham burgery", "uwielbiam pizzę", a także mówił o... Angeli Merkel. Nietypowe zachowanie zawodnika kosztowało go karną utratę punktu.
Później Polak spokorniał i skupił się na grze. Wyszło mu to tylko na dobre, bo w trzeciej, decydującej partii wygrał z Kuzniecowem 6:3 i wywalczył tym samym awans do kolejnej rundy. W niej jego rywalem będzie rozstawiony z dwójką Grigor Dimitrow.