Andy Murray niezadowolony ze swojej gry

Walczący o prowadzenie w rankingu Andy Murray bardzo długo męczył się w pojedynku z Fernando Verdasco w drugiej rundzie turnieju w Paryżu. Ostatecznie Szkot zwyciężył 6:3 6:7(5) 7:5, lecz nie był zadowolony ze swojej dyspozycji.

- To nie był najlepszy mecz w moim wykonaniu. Tu jest zupełnie inna nawierzchnia, nie jest łatwe wejść i od razu się do niej dostosować. Nie zagrałem dobrze, mecz nie był toczony na moich warunkach. To on dyktował warunki, ale ja wygrałem.

Wypowiedział się także o swoim najbliższym rywalu, Lucasie Pouille, którego pokonał niedawno w Szanghaju.

- Myślę, że jest bardzo niebezpieczny. Uderza bardzo mocno i wykorzystuje swoje szanse. Poza tym, że jest praworęczny, to gra trochę podobnie do Fernando. Mają podobny styl gry. Obaj mają mocny pierwszy serwis i dobry forehand, lubią prowadzić grę z końca kortu, są szybcy i silni.

Andy Murray gra w ostatnim czasie znakomicie. Wygrał turnieje w Pekinie, Szanghaju, Wiedniu i obok Novaka Djokovicia jest głównym faworytem to triumfu w Paryżu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.