Tenis. Szalony fan zagroził Federerowi śmiercią. Policja w stanie gotowości

Chiński fan o nicku "Blue cat" od przeszło tygodnia grozi Rogerowi Federerowi śmiercią. "Wiedzcie, że zabiję Rogera Federera" - informacje o takiej treści szaleniec publikował na chińskich forach sportowych. Szwajcar od poniedziałku będzie brał udział w turnieju w Szanghaju.

Federer wylądował już w Szanghaju, ale na mniejszym lotnisku Pudong. Miejsce przylotu zostało zmienione z powodów bezpieczeństwa.

Do każdego wpisu "Blue cat" dodawał przerobione zdjęcie, na którym szwajcarski tenisista miał obciętą głowę. Pierwszy z nich opublikowany został 25 września. O groźbach została poinformowana chińska policja, która próbuje ustalić tożsamość użytkownika.

- Środki bezpieczeństwa na światowych kortach nie są wystarczające, chociaż po ataku na Monicę Seles [w kwietniu 1993 roku została ugodzona nożem podczas przerwy między gemami - red.] jest nieco bardziej bezpiecznie. Każdy jednak może dowiedzieć się gdzie nocują zawodnicy, a nawet wynająć pokój w tym samym hotelu - mówi Marc Rosset, były szwajcarski tenisista, złoty medalista olimpijski z 1992 roku.

- Wzmocniliśmy środki bezpieczeństwa. Mamy nadzieję, że nie ma zagrożenia dla Federera, ale ponieważ nie możemy być pewni, musimy chronić zawodnika i jego rodzinę. Prosimy fanów o wyrozumiałość, jeśli Roger nie będzie chciał rozdawać autografów - powiedział rzecznik turnieju.

Roger Federer jest aktualnie liderem rankingu ATP. Szwajcar wygrał w karierze 17 wielkoszlemowych turniejów i jest tenisistą, który spędził na pierwszym miejscu w rankingu najwięcej tygodni w historii.

Federer brał udział w turnieju w Szanghaju w 2010 roku. W finale pokonał go Szkot Andy Murray. W tym roku pula nagród turnieju przekroczyła 3,5 miliona dolarów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.