Sól kibicowania. Tylko u nas, tylko na Trybunie Kibica! ?
Sukces sukcesowi nie równy. Janowicz w Rzymie triumfował w małym challengerze ATP z pulą nagród 30 tys. euro i za zwycięstwo odebrał czek na 4,3 tys. euro. Jeszcze mniejszą premię za triumf w deblu w turnieju ITF we francuskim Cagnes-sur-Mer dostała Urszula Radwańska. Całkiem spore pieniądze w Madrycie zarobili za to Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski - po 90 tys. euro. A wielkie pieniądze za półfinał singla tej samej imprezy otrzymała Agnieszka Radwańska - 149,5 tys. euro.
Janowicz wygrał drugi turniej w karierze i awansuje w okolice 150 miejsca w rankingu. Urszula Radwańska wygrała turniej po raz pierwszy od niemal roku - ostatnio triumfowała w deblu we francuskim Biarritz w lipcu 2011. Fyrstenberg i Matkowski wyrównali najlepszy wynik w karierze - do tej pory turniej rangi Masters wygrali tylko raz - w 2008 r., również w Madrycie, ale gdy impreza odbywała się jeszcze jesienią. Polacy awansują też w poniedziałek na czwarte miejsce w rankingu ATP. Radwańska w Madrycie znów przegrała z Azarenką, ale osiągając lepszy wynik od Czeszki Petry Kvitovej utrzyma trzecią lokatę na liście WTA.
Zarówno debliści, Janowicz, jak i obie siostry Radwańskie, odnosili już pojedynczo większe sukcesy, ale tak wielu polskich tenisistów w tym samym tygodniu jednocześnie jeszcze tak mocno nie błysnęło. Pod tym względem był to tydzień w polskim tenisie wyjątkowy.