My też mamy zdanie! Dzielimy się nim na Facebook/Sportpl ?
- Ojciec nie nauczy jej wszystkiego - mówi dla "Extra Bladet" znany ekspert tenisowy z wysp brytyjskich Chris Bower - a w jej grze poprawić trzeba wiele: przede wszystkim forehand, ale także strategię gry.
Tymczasem pierwsza próba rozstania z ojcem i związania się z profesjonalnym trenerem zawiodła. Krótko przed Australian Open - na początku grudnia 2011 - na miejscu Piotra Woźniackiego pojawił się Ricardo Sanchez z Argentyny. Miał poprowadzić Dunkę do jej pierwszego w karierze triumfu w wielkoszlemowym turnieju - skończyło się na ćwierćfinale, spadku na 4. miejsce w rankingu i zwolnieniu argentyńskiego trenera i powrocie do ojca.
Ale zła passa trwa - sensacyjna porażka z Lucie Safarovą w II rundzie turnieju WTA w Dausze rozwścieczyła Woźniacką i na nowo rozpaliła dyskusję o potrzebie zatrudnienia profesjonalnego szkoleniowca.
- Ona potrzebuje prawdziwej broni, żeby mierzyć się z Azarenką i Kvitową, a taką broń dać jej może tylko doświadczony szkoleniowiec, który będzie z nią pracował lata, nie tygodnie - napisał na łamach angielskiego Guardiana Simon Cambers - Woźniacki musi odejść.
Tymczasem Ricardo Sanchez poskarżył się hiszpańskiej "Marce". że próbował pomóc tenisistce, ale "nie dano mu szansy":
- Karolina może odzyskać swój numer 1, ale musi być bardziej agresywna - próbowałem ją tego nauczyć, ale nie pozwolili mi. Ona powinna być koniem wyścigowym,
nie zaprzęgowym.
Argentyńczyk powiedział także, że czuje się "oszukany":
- Powiedzieli mi, że mam wolną rękę w trenowaniu Woźniackiej, a potem zostawili m tak naprawdę bardzo niewielki margines swobody. Przez te kilka tygodni spadłem z pozycji trenera do pozycji - "konsultanta".
Kim jest Borna Bokić? Zagadka nowego trenera Radwańskiej ?