Puchar Davisa. To po jego pytaniu zdenerwował się Janowicz. Dziennikarz odpowiada

"Dwa lata temu nie mogłeś pojechać na Australian Open, o czym pisaliśmy i mówiliśmy. Co jeszcze mogliśmy wtedy dla Ciebie zrobić? Zrzutkę na bilet? (...) Kto opowiadał zagranicznym dziennikarzom o tym, ile musieli poświęcić Twoi rodzice? My" - tak odpowiada Jerzemu Janowiczowi dziennikarz "Tenisklubu" Artur St. Rolak. To po jego pytaniu na konferencji prasowej polski tenisista wybuchł i skrytykował środowisko dziennikarskie.

Nie milkną echa słynnej już konferencji Janowicza po porażce w Pucharze Davisa z Chorwacją. Teraz w polemikę z tenisistą postanowił wdać się dziennikarz, po którego pytaniu tak wściekł się tenisista.

Artur St. Rolak z magazynu "Tenisklub" zapytał na konferencji, czy "oczekiwania wobec reprezentacji nie są zbyt wygórowane, skoro z drużynami takimi jak Australia i Chorwacja przegrywamy wyraźnie, a nie o jedną piłkę". I "czy nasze miejsce nie jest po prostu w Grupie I, a nie Światowej?". To po tych słowach wściekły Janowicz wygłosił swoją tyradę: - W każdym sporcie za wysoko podnosimy poprzeczkę. Jesteśmy krajem bez perspektyw. Studenci studiują, żeby tylko z tego kraju wyjechać, trenujemy gdzieś po szopach, nie tylko w tenisie, spójrzcie na Zbigniew Bródkę, który musi trenować za granicą. Dlaczego macie oczekiwania wobec nas? Wyjdźcie sami na kort i przepracuje na nim całe życie, a dopiero potem miejcie oczekiwania. To już mnie śmieszy. Przeżyjcie to, co sportowcy. Nie ma żadnej pomocy w sporcie i w żadnym zawodzie.

Zdaniem Rolaka trzeba złej woli, aby doszukiwać się w jego pytaniu podtekstów. I to, czego nie udało mu się wytłumaczyć Janowiczowi na konferencji, tłumaczy na stronie Tenisklubu .

"To prawda, że tenis jest wyjątkowo niewdzięcznym sportem. (...) Tenisista zwykle musi sam sobie zapłacić za kort. Między innymi z tego powodu zaledwie dwa lata temu nie mogłeś pojechać na Australian Open, o czym pisaliśmy i mówiliśmy. Co jeszcze mogliśmy wtedy dla Ciebie zrobić? Zrzutkę na bilet?" - pisze m.in. dziennikarz.

"Kiedy w tym samym 2012 roku przebiłeś się z eliminacji do trzeciej rundy turnieju głównego Wimbledonu, jak myślisz - kto opowiadał zagranicznym dziennikarzom o tym, ile musieli poświęcić Twoi rodzice? My. Wtedy nikt nie znalazłby o tym wzmianki w internecie, do którego odsyłasz czasem naszych obcojęzycznych kolegów, aby wyszukali sobie odpowiedź na pytanie, które już Cię znudziło" - dodaje Rolak.

Autor polemiki tłumaczy w końcu, że dziennikarz ma prawo oceniać, tak samo jak sam podlega "jeszcze surowszemu osądowi naszych czytelników, słuchaczy i widzów". "Odbierasz nam prawo do wystawiania ocen, pytając, kim my jesteśmy. Tak, nie jesteśmy półfinalistami Wimbledonu, ale to wcale nie znaczy, że nie wiemy, na czym polega sport. My też wiemy, jakie to uczucie, kiedy pot spływa po plecach albo zalewa oczy. Uprawiamy sport, gramy w tenisa, kilku z nas przebiegło nawet maraton, i zapewniam, że męczymy się tak samo jak Ty, a może i bardziej, bo jesteśmy w tym słabsi. Ornitolog nie musi umieć fruwać, żeby być ornitologiem" - przekonuje Janowicza Rolak.

Cały wpis dziennikarza znajdziesz na stronie Tenisklub.pl .

Więcej o sprawie Janowicza:

Janowicz przegrał z Ciliciem i zmęczeniem [RELACJA]

Awantura na konferencji Janowicza [WIDEO]

Czytelnicy podzieleni po słowach Janowicza

Sportowcy nie zgadzają się z Janowiczem. "Nie trenujemy w szopach"

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.