"Królewski!" - krzyczy na pierwszej stronie popularny dziennik Blic, dodając, że zwyciężając w Wimbledonie Djoković potwierdził, że zasługuje na objęcie prowadzenia w rankingu ATP, które w ostatnich siedmiu latach okupowali Roger Federer i Rafael Nadal.
Serbski prezydent Boris Radić, który był obecny na trybunach podczas niedzielnego finału przyznał, że "niemal nie umarł oglądając finału". - Natychmiast przekazałbym swoje obowiązki Novakowi - dodał Tadić.
Gazeta "Sportski zurnal" nazywa Djokovica "Księciem Wimbledonu", dodając, że tenisista jak nikt inny zasłużył na ten sukces. - Od pierwszych lat życia poświęcił wszystko tenisowi. Teraz odnosi niekwestionowane sukcesy - zachwycają się dziennikarze.
Dziennik Polityka opublikował fotomontaż serbskiego banknotu. Na nominale 2011 dinarów widnieje twarz Novaka Djokovica. - On jest balsamem dla naszych ran. To była najciekawsza walka między dwoma lwami od lat - relacjonuje gazwta.
Dziennik Danas cytuje Jelenę Gancić, pierwszą trenerkę serbskiego mistrza. - Nawet wtedy zawsze powtarzał, że jego największym marzeniem był sukces w Wimbledonie - mówi Gancić.
W poniedziałek na 18:00 są zaplanowane uroczystości w Belgradzie. Djoković będzie świętował sukces przed budynkiem parlamentu.
Djokovic, który w grudniu poprowadził Serbię do pierwszego triumfu w Pucharze Davisa, odebrał tytuł króla Wimbledonu Rafaelowi Nadalowi, pokonując go 6-4, 6-1, 1-6, 6-3.
Djoković wygrał z Nadalem w finale Wimbledonu [GALERIA]
Djokovic wygrał Wimbledon ?