Wimbledon 2011. Lisicki pierwszą Niemką w półfinale od 12 lat

Awans Sabine Lisicki do półfinału to jej życiowy sukces i najlepsze osiągnięcie tenisistki pochodzącej z Niemiec od 12 lat, , choć jeszcze rok temu po poważnej kontuzji kostki jej kariera stała pod znakiem zapytania

Decydująca faza Wimbledonu: mężczyźni ? kobiety ?

Lisicki, która w 2009 roku była na 22. miejscu w rankingu WTA (doszła wtedy do ćwierćfinału Wimbledonu), rok później przez kontuzję kostki spadła aż na odległe 179. miejsce. Lekarze długo wstrzymywali jej powrót na kort, bo cały czas nie byli pewni czy uraz udało się wyleczyć.

Od tamtej pory Lisicki, która ma polskie korzenie, mozolnie odrabia straconą pozycję w rankingu. W tegorocznym Wimbledonie zagrała dzięki dzikiej karcie przyznanej przez organizatorów i jak widać, był to trafny wybór. Niemka w drugiej rundzie odprawiła z kwitkiem Na Li, triumfatorkę tegorocznego French Open, we wtorek wyrzuciła w wielkim stylu półfinalistkę tego turnieju Marion Bartoli.

Niemka grała z Bartoli jak natchniona. Pierwszy set wygrała Lisicki 6:4. W drugim Bartoli z trudem wygrała po tiebreaku, ale w decydującym trzecim secie z Niemką nie miała już szans. Po Bartoli było widać, że nie ma już sił, łatwo przegrała 1:6.

- Głowa jak najbardziej chciała, ale nogi nie pozwalały. Skończyło mi się paliwo i nic nie mogłam na to poradzić - powiedziała Francuzka po meczu. Bartoli jest drugą faworyzowaną tenisistką, która nie sprostała Niemce.

Lisicki o finał Wimbledonu zagra z Marią Szarapową, która bez najmniejszych problemów rozbiła Dominikę Cibulkovą 6:1, 6:1.

Jak zdobyć punkt w beznadzienej sytuacji. Niesamowite zagrania

 

Dyskutuj z ludźmi, nie z nickami. Nie bądź anonimowy na Facebook.com/Sportpl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.