Iga Świątek przystępuje do tegorocznego Wimbledonu z myślą o pierwszym w życiu zwycięstwie w tym turnieju. Pierwsza rakieta świata najdalej w londyńskich rozgrywkach zaszła w 2021 roku, gdy w czwartej rundzie przegrała 7:5, 1:6, 1:6 z Tunezyjką Ons Jabeur (6. WTA). W tegorocznej edycji starania o triumf zaczęła od zachwycającej gry z Zhu Lin (34. WTA).
W pierwszym secie Świątek nie dała rywalce żadnych szans. Rozbiła ją 6:1, a jedyny punkt chińska tenisistka zdobyła po niezwykłej wymianie, która zachwyciła wszystkich zgromadzonych na trybunach.
Świątek podczas tej akcji efektownie wyskoczyła do loba zagranego przez Zhu Lin, lecz przy następnym zagraniu rywalki nie była w stanie już odbić piłki. - Ciekawa wymiana, kibice uwielbiają takie akcje - powiedział jeden z komentatorów, opisując reakcję oklaskujących obie tenisistki kibiców.
W drugiej odsłonie Zhu częściej dochodziła do głosu, jednak i tak nie mogła dorównać Świątek, która pokonała ją 6:3. W następnej rundzie Wimbledonu Polka zmierzy się ze zwyciężczynią meczu pomiędzy Włoszką Maria Trevisan (64. WTA) a Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo (84. WTA). Jeśli wygra ten mecz, w trzeciej rundzie natomiast zagra z kimś z pary Diane Parry (96. WTA) - Petra Martić (29. WTA).
Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Chociaż Świątek nie wygrała jeszcze seniorskiego Wimbledonu, ma na koncie zwycięstwo w tym turnieju w grze pojedynczej dziewcząt (juniorka). W 2018 roku w finale pokonała Szwajcarkę Leonie Kung (514. WTA) 6:4, 6:2. W ćwierćfinale tamtych rozgrywek miała natomiast okazję zmierzyć się z Emmą Raducanu (132. WTA), z którą wygrała 6:0, 6:1.