Iga Świątek od początku kwietnia przewodzi w światowym rankingu WTA. Polka bije kolejne rekordy na kortach świata i nic dziwnego, że jest upatrywana jako główna faworytka startującego w poniedziałek Wimbledonu.
Pomimo bardzo wysokiej formy tenisistki z Raszyna, dziennikarz agencji "Reuters" Martyn Herman zaznacza, że Polka musi uważać podczas rywalizacji w Londynie. Jego zdaniem szanse liderki światowych list na wygraną są oceniane zbyt wysoko. Jednym z argumentów Hermana jest fakt, że Świątek nigdy nie wygrała zmagań na trawie.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
"Wimbledon stanowi zupełnie inne wyzwanie dla zawodniczki, która dziewięć tytułów WTA w karierze zdobyła na kortach ziemnych i twardych oraz która przyznaje, że trawa jest trudna" - napisał Herman, który dodaje: "Trzeba wziąć też pod uwagę to, że ostatni mecz Iga Świątek rozegrała z Coco Gauff w paryskim finale"
Zdaniem dziennikarza Polka musi uważać też na losowanie. Mimo bycia turniejową "jedynką" Polka szybko może trafić w drabince na takie rywalki jak Serena Williams czy Angelique Kerber. "W losowaniu może trafić na wiele wojowniczek na trawie" - zaznaczył Herman.
Dotychczas najlepszy polski wynik na kobiecym Wimbledonie w XXI wieku to drugie miejsce Agnieszki Radwańskiej równo dziesięć lat temu. Teraz Iga Świątek ma szansę pobić ten wynik. Zdaniem Hermana Polka musi jednak dać z siebie wszystko, aby przebić Radwańską. Za tenisistką z Raszyna może przemawiać choćby fakt, że w 2018 roku wygrała juniorski Wimbledon.
"Świątek będzie musiała być w najlepszej formie, jeśli ma być lepsza od polskiej wicemistrzyni Agnieszki Radwańskiej z 2012 roku i zostać pierwszą polską mistrzynią Wimbledonu w grze pojedynczej" - napisał Herman.
Zdaniem dziennikarza Polka siłą rzeczy jest jedną z faworytek, ale nie nazwałby ją dominatorką. Z kolei była amerykańska mistrzyni Chris Evert uważa, że Polka wygra nadchodzący turniej. "Myślę, że zdecydowanie Iga jest faworytką".