Wielka Brytania nie chce Rosjan na Wimbledonie. "Wzmocnienie przekazu Putina"

Choć rywalizacja na londyńskich kortach zaplanowana jest dopiero na przełom czerwca i lipca, to dziś wszyscy coraz mocniej zastanawiają się, co z udziałem rosyjskich i białoruskich sportowców w turnieju. Trwają dyskusje z władzami rządowymi

Po wybuchu konfliktu zbrojnego światowa federacja tenisa zezwoliła na udział w turniejach zawodników i zawodniczek z Rosji i Białorusi, jednak pod neutralną flagą. Dzięki temu nadal na kortach ATP oglądać można było w ostatnim czasie między innymi Daniła Miedwiediewa, a więc drugą rakietę świata wśród panów.

Zobacz wideo Iga Świątek reaguje na pozycję liderki rankingu WTA. Wymowne słowa

Władze Wimbledonu nie chcą Rosjan. "Wygrana mogłaby wzmocnić przekaz Putina"

W obliczu wojny w Ukrainie brytyjski rząd opracował rozporządzenie regulujące między innymi zasady startu rosyjskich sportowców w wydarzeniach na terenie Wielkiej Brytanii. Według wytycznych możliwy jest udział zawodników w zawodach w charakterze neutralnym. Dotyczy to także zbliżającego się Wimbledonu. Nie do końca podoba się to brytyjskiej federacji tenisa

Organizatorzy Wimbledonu coraz mocniej zastanawiają się nad tym, co z występem Rosjan i Białorusinów w zbliżającej się edycji tego prestiżowego turnieju. All England Lawn Tennis Club, a więc organizator zawodów, obawia się między innymi, że potencjalna wygrana Daniła Miedwiediewa mogłaby "wzmocnić propagandowy przekaz polityki Władimira Putina". Stąd ich gotowość nawet do nałożenia na rosyjskich i białoruskich sportowców zakazu startu w Wimbledonie.

Podobne podejście do sprawy występu tenisistów i tenisistek z Rosji ma brytyjski minister sportu Nigel Huddleston. Polityk powiedział niedawno, że "nie czułby się komfortowo z rosyjskim sportowcem machającym rosyjską flagą i wygrywającym Wimbledon". Dodał też, że nie można wykluczyć wariantu, w którym Miedwiediew musiałby oficjalnie potępić działania Władimira Putina, aby mieć możliwość występu na Wimbledonie. Teraz władze turnieju coraz bardziej naciskają brytyjski rząd.

Jak poinformowała brytyjska federacja tenisowa (AELTC), a więc organizator wielkoszlemowego turnieju, w dalszym ciągu trwają dyskusje z władzami krajowymi oraz federacją międzynarodową odnośnie występu Rosjan i Białorusinów w zawodach zaplanowanych na przełom czerwca i lipca.

Jak dodają władze Wimbledonu sprawa jest złożona i wymagająca. Debaty nad tą kwestią nadal trwają, a ostateczna decyzja ma zostać ogłoszona przed terminem zgłoszeń do turnieju, a więc w połowie maja.

Więcej treści o podobnej tematyce przeczytasz na stronie gazeta.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA