"Myślicie, że tata [był jej trenerem] powiedział Bartoli, kiedy była mała, że nigdy nie będzie pięknością, nigdy nie będzie wyglądała jak Maria Szarapowa, dlatego musi zwrócić na siebie uwagę walką?" - zapytał swoich słuchaczy Inverdale w trakcie finału Wimbledonu. Dziennikarz Radia BBC w opinii innych angielskich mediów był dla Francuzki okrutny i nie docenił jej triumfu nad Sabine Lisicki.
Później komentator, czując, że zachował się nieelegancko, próbował ratować sytuację, mówiąc m.in., że Bartoli może być wzorem dla wielu ludzi, którzy nie urodzili się ze wszystkimi atrybutami sportowców. Stacja BBC przeprosiła tenisistkę (zrobił to jej rzecznik prasowy), mimo że ta zlekceważyła incydent.
- Nie jestem blondynką, to fakt - tak Bartoli odniosła się do zestawienia jej z Szarapową. - Czy marzyłam o kontrakcie modelki? Przykro mi, ale nie. A czy marzyłam o wygraniu Wimbledonu? Zdecydowanie tak. Teraz mogę dzielić tę niesamowitą radość z moim tatą i to jest dla mnie wyjątkowe - dodała.
Francuzka najwyraźniej dobrze wie, że brytyjscy komentatorzy mają specyficzne poczucie humoru. Niedawno przekonaliśmy się o tym również my. Przy okazji półfinałowego meczu Andy Murray - Jerzy Janowicz tamtejsze media dużo miejsca poświęciły Polakowi. Kibice mogli przeczytać (w "Daily Mail") m.in., że jeszcze półtora roku temu, gdy Murray grał w Australian Open, Janowicz - jak to Polak - przyjechał zarabiać do Londynu.