Roland Garros. Garcia testem dla Radwańskiej

W II rundzie Rolanda Garrosa Agnieszka Radwańska zmierzy się w środę z Francuzką Caroline Garcią. Ten mecz powie dużo o tym, na co stać Polkę w Paryżu. Początek relacji na żywo z tego meczu po 16 w Sport.pl i w aplikacji Sport.pl Live.

- Kort centralny, godzina gry, nie było zbyt trudno. To była wymarzona pierwsza runda - Radwańska po poniedziałkowej wygranej 6:0, 6:2 z Serbką Bojaną Jovanovski wyraźnie odetchnęła z ulgą. Był to jej pierwszy mecz od 1 maja, kiedy w Madrycie przegrała z Dominiką Cibulkovą.

Po drodze Polka odpuściła turniej w Rzymie, by w spokoju potrenować w Warszawie. - Z niewolnika nie ma pracownika. Agnieszka nie czuje się tam dobrze i nie lubi tam grać - komentował sparingpartner Radwańskiej Dawid Celt. Było w tym jednak ryzyko, bo oznaczało trzy tygodnie bez meczów o punkty. - Czasami wolę potrenować. Czuję, że lepiej poruszam się na korcie, a to kluczowe na ziemi. Znów czuję się dobrze na korcie - mówiła Radwańska.

W środę Polkę czeka dużo poważniejsze wyzwanie niż w I rundzie. Jej rywalką będzie 22-letnia Caroline Garcia (WTA 40). Francuzka jest w zupełnie innej sytuacji. Mecz I rundy był jej piątym w ciągu ośmiu dni, bo przed przyjazdem do Paryża Garcia triumfowała w Strasburgu.

Radwańska nie powinna jednak liczyć na zmęczenie rywalki. Wszystkie ich dotychczasowe mecze były trzysetowe i zacięte, dwa wygrała Polka, jeden Francuzka. Jeśli Radwańska zwycięży w środę, to w III rundzie powinno być łatwiej. Polka zmierzy się z Czeszką Barborą Strýcovą (WTA 33) lub Słowenką Poloną Hercog. Radwańska nie przegrała z nimi dotąd nawet seta.

We wtorek turniej zaczęła broniąca tytułu Serena Williams. W I rundzie oddała tylko dwa gemy Słowaczce Magdalénie Rybárikovej. Amerykanka jest na czele rankingu WTA od 171 tygodni, a w Paryżu po raz pierwszy od dawna jej pozycja jest zagrożona. Nową liderką może zostać Radwańska i to w dwóch przypadkach: jeśli wygra turniej, a Williams odpadnie przed finałem lub jeśli przegra finał, a Williams odpadnie przed III rundą. Tenisowe science fiction? Możliwe, ale oficjalna strona turnieju poświęciła analizie wszystkich możliwych wariantów osobny artykuł.

Przy korzystnych wynikach Williams mogła wyprzedzić także Angelique Kerber, ale rozstawiona z trójką Niemka już w pierwszej rundzie przegrała z Holenderką Kiki Bertens (WTA 58). To na razie największa niespodzianka turnieju.

Blisko sprawienia sensacji był 37-letni Czech Radek Stepanek, który po pięciosetowej dwudniowej batalii uległ Andy'emu Murrayowi. Rozstawiony z dwójką Brytyjczyk pozostał jednym z faworytów turnieju, ale blisko cztery godziny spędzone na korcie w I rundzie mogą się odbić na jego grze w kolejnych meczach.

Jak nie tracić sił, pokazał za to Rafael Nadal, któremu pokonanie Australijczyka Sama Grotha zajęło zaledwie godzinę i 23 minuty. - Jest przygotowany na bardzo dobry turniej - zapewnia Toni Nadal, wujek i trener Rafaela. Wypada mu wierzyć, bo doprowadził Rafę do tytułu w Paryżu już dziewięciokrotnie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.