Roland Garros. Janowicz awansował do trzeciej rundy

Spotkanie Janowicza pierwotnie miało odbyć się w czwartek, ale z powodu obfitych opadów deszczu zostało przełożone na piątek. Mecz rozpoczął się kilka minut po 11. Pokonanie 66. w rankingu ATP Holendra zajęło Polakowi dwie godziny i 38 minut.

Było to pierwsze spotkanie tych tenisistów. W pierwszym secie obydwaj starali się wyczuć styl gry przeciwnika. Janowicz zaczął nerwowo, popełniał sporo błędów, nie radził sobie z podaniem rywala, ale z każdą kolejną minutą czuł się na korcie coraz lepiej. Haasa przełamał pod sam koniec i mimo nerwowych chwil w decydującym gemie (przegrywał już 0:40) pierwszą partię zakończył zwycięsko.

Kolejną zaczął bardzo dobrze, ale gdy już był blisko wygranej, znów zaczęły przytrafiać mu się pomyłki. Po siódmym gemie, w którym zdołał Holendra przełamać, przegrał kolejne trzy i w całym meczu był remis.

Rozstawiony z numerem 21 Janowicz odpowiedni rytm złapał dopiero w dwóch ostatnich partiach. Opanował serwis, przestał popełniać podwójne błędy i przede wszystkim zachowywał spokój w decydujących momentach. Im bliżej było końca, tym Haase miał coraz mniej do powiedzenia. Polak mecz zakończył, pokonując Haasa przy jego podaniu.

Rywalem Janowicza w trzeciej rundzie będzie Stanislas Wawrinka. Rozstawiony z numerem dziewiątym Szawajcar pokonał Horacio Zeballosa.