Roland Garros. Kubot: Mało kiedy się chwalę, ale dziś mogę

Po pokonaniu Florenta Serry w drugiej rundzie Rolanda Garrosa, Łukasz Kubot nie krył swojego zadowolenia: - Dziś grałem fantastyczne skróty, to one pozwoliły mi wygrać ten mecz. Mało kiedy się chwalę, ale dziś mogę to zrobić, bo właśnie skróty okazały się kluczowe - mówił Polak po awansie do 3. rundy.

Roland Garros: II runda mężczyzn ? II runda kobiet ?

Kubot bardzo dużo punktów w meczu z Francuzem zdobywał posyłając skróty tuz za siatkę. - Kiedyś grałem ich bardzo dużo, w juniorach, kadetach. Nawet koledzy nazywali mnie wtedy "miedziany lub lubiński skrót". Przydało się, bo każdy mecz jest inny i w tym to właśnie ten element gry pozwolił mi Francuza pokonać - powiedział Polak.

- Po pierwszym meczu, który był dla mnie bardzo ciężki, jak każdy z Czechem lub Słowakiem, bo znamy się doskonale, teraz nie było już takiej presji. Wiedziałem co i kiedy zagrać. Gdy na początku nie wyszły mi dwie, trzy akcje serve-and-volley zacząłem grać inaczej - dodał Kubot.

- Cieszę się, że w tiebreaku trzeciego seta zagrałem odważnie, do przodu, co pozwoliło mi uniknąć przedłużenia meczu. Skończyliśmy przed deszczem - zaznaczył Polak. Opady zaczeły się ok. 15-20 minut po zakończeniu spotkania.

- Mój następny prawdopodobny rywal (prowadzi 5:1 w piątym secie) - Belg Goffin to zdolny zawodnik. Jak każdy Belg ma zapewne dobrą rękę, jak Rochus, Darcis czy Vliegen. Jutro zagram debla, a potem usiądziemy teraz z trenerem i opracujemy taktykę na ten mecz. Bo każdy mecz jest inny - zakończył Kubot.

Kubot pokonał Serrę i awansował - relacja z meczu ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA