Przyszłoroczne Australian Open jest owiane niepewnością. Nie wiadomo, czy, gdzie i w jakiej formule odbędą się eliminacje. Nie wiemy, kiedy rozpocznie się turniej. Wykluczony jest start w planowanym terminie (18-31 stycznia). "L’Equipe" sugerowało, że turniej rozpocznie się z trzytygodniowym opóźnieniem, 8 lutego, ale wciąż czekamy na oficjalne potwierdzenie tych doniesień, bo australijski rząd planuje zamknąć tenisistów w tzw. bańce. Jej szczegóły poznaliśmy dzięki lokalnym mediom.
Australian Open: restrykcje i kwarantanna dla zawodników
Tennis Australia planuje sprowadzić sportowców do Melbourne między 15 a 16 stycznia w specjalnych, wyczarterowanych samolotach. Po przylocie gracze i ich sztaby będą musieli przechodzić dwutygodniową kwarantannę w hotelu, którego opuszczanie będzie w tym okresie zabronione. Posiłki będą dostarczane do pokojów i będzie można je spożywać wyłącznie w towarzystwie osób ze sztabu, chyba że otrzyma się zgodę na jedzenie w ośrodku treningowym.
Zgodnie z doniesieniami mediów z Australii, jeśli pierwszy test sportowca na koronawirusa da negatywny wynik, od drugiego dnia kwarantanny będzie mógł korzystać z obiektów w Melbourne Park i Albert Reserve. Treningi będzie można zaplanować na maksymalnie pięć godzin w ciągu dnia - dwie godziny na korcie, dwie godziny w siłowni oraz godzinę na spożywanie posiłków.
Przypominamy, że pewne prawo startu w Australian Open ma czworo Polaków - Iga Świątek, Magda Linette, Hubert Hurkacz oraz Łukasz Kubot, który będzie grał w turnieju deblowym z nowym partnerem, Wesleyem Koolhofem.