Czytelnicy Sport.pl o Radwańskiej: "Szermierz pokonał drwala", "grała jak Chopin i Mozart razem wzięci"

Większość czytelników Sport.pl jest pod ogromnym wrażeniem ćwierćfinałowego zwycięstwa Agnieszki Radwańskiej nad Wiktorią Azarenką 6:1, 5:7, 6:0. Wojtek Skr na Facebooku Sport.pl twierdzi nawet, iż Polka zrobiła z Białorusinki "jesień Łukaszenki".

Rzadko kiedy komentujący są tak zgodni ze sobą. "Oglądałem wiele meczów z jej udziałem, ale ten był bez wątpienia jej najlepszym w karierze", pisze Damian Sznajder. Pora rozegrania meczu nie była zbyt przyjazna dla kibiców, lecz i tak wielu z nich stawiło się przed telewizorami. "Kto przespał to spotkanie, niech żałuje!! Kosmiczna gra Agnieszki, z tego meczu spokojnie można sklecić TOP 10 akcji całego turnieju w głównej roli z Agnieszką", ocenia Paweł Stecki. "Ile to tysięcy kuponów nie weszło", zauważa Mateusz Borkowski, pokazując skalę niespodzianki.

Część komentatorów, tak jak Mariusz Janik, przestrzega przed nadmierną ekscytacją przed półfinałem. "Żeby Aga tylko się nie zachłysnęła zwycięstwem nad Azarenką i walczyła dalej jak lwica w meczu z Cibulkovą. Wymarzony finał Radwańska - Bouchard - jak obie dotrą do finału i zagrają swój najlepszy tenis, to będzie to mecz, o którym nasze prawnuki będą jeszcze pamiętać. Come On!"

Zdaniem "ramzes-ra" Radwańska skorzystała z najlepszej metody na pokonanie rywalek grających siłowy tenis. "Rozbieganie Azarenki i pilnowanie własnego serwisu plus inteligencja na korcie to najlepszy sposób na silne, brutalnie grające zawodniczki. Teraz już wiesz, jak można z nimi wygrywać, ale uwaga na Cibulkową i Na Li. Są w Twoim zasięgu. Nie schromol tego". Jeśli Radwańskiej czegoś brakuje, to właśnie siły, twierdzi jw1: "Mistrzyni defensywy i techniki. Gdyby miała więcej siły w uderzeniu i serwisie, to wygrałaby wiele turniejów wielkoszlemowych".

Podobnie uważa baba788. "Błędy Azarenki, niespodziewanie częste, interpretowano jako spowodowane grą Radwaśskiej, którą określono mistrzem strategii i improwizacji, które powodują, że trudno przewidzieć jej grę i jeszcze trudniej wybrać skuteczną taktykę. Radwańska grała bardzo inteligentnie, super technicznie, trzymała nerwy na wodzy, przewidywała grę w sposób niewyobrażalny, nawet miała najsilniejszy service meczu i jeden as, chociaż trzeba przyznać, że wciąż jej service jest słaby a pierwszy lądował zbyt często w siatce".

Wnioski najczęściej wyciąga się po porażkach, lecz skiba17 słusznie zauważa, że ta wygrana powinna pomóc Radwańskiej zmienić jej styl gry. "Poprzednie mecze przegrywała tak gładko nie dlatego, że rywalka jest silniejsza i mocniej uderza, tylko dlatego, że taktyka Agnieszki ograniczała się do ulubionego czekania na błąd przeciwniczki, czyli tak naprawdę Agnieszka przegrywała te mecze w głowie. W końcu się przełamała psychicznie i zmusiła do agresywnej gry, która jest przy okazji bardzo efektowna. Brawo, prawie już nie wierzyłem, że kiedykolwiek pokona Azarenkę".

Jeden z nielicznych negatywnych komentarzy przypomina o występie Radwańskiej na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Polka odpadła tam w pierwszej rundzie i stwierdziła, że "to nie jest najważniejszy turniej w tenisie", stawiając Wielkie Szlemy wyżej w swojej hierarchii. Tej wypowiedzi nie może zapomnieć Andrzej Kuśmider. "Ja nie zarwałbym dla niej nawet poobiedniej drzemki, bo ona potrafi grać tylko za kasę, ale tak honorowo reprezentując Polskę na olimpiadzie, to już jej nie wychodzi".

Aktywny podczas oraz po meczu był również Twitter. "Radwańska pokonała ostatnią dużą przeszkodę. Nie wiem, co musiałoby się stać, żeby nie wygrała AO przy takiej obsadzie półfinałów", pisze @Edzioo. Znany komentator Tomasz Zimoch stwierdził, że Pola "grała jak Chopin i Mozart razem wzięci". Inny użytkownik, @tomekg_lodz, po dzisiejszym meczu zmienił zdanie o Radwańskiej. "Niedawno twierdziłem że Aga nie wygra nigdy turnieju z cyklu Wielkiego Szlema, bo musi potknąć się o którąś z 'siłaczek'. A z nimi nie potrafi grać. Dziś udowodniła, że jednak może. Jeszcze raz gratki".

Niespodziewane zwycięstwo skłoniło Andrzeja Oklińskiego do stworzenia takiego dzieła o Radwańskiej:

"CHOĆ "AZARENKA" JĘCZY I STĘKA,

TO NIE POMOGŁO - JEJ BYŁA MĘKA.

I WŁOSY RWAŁA I TEŻ KRZYCZAŁA

TO TYLKO W 2 -GIM /secie/ SOBIE POGRAŁA.

I CHOĆ PROGNOZY BYŁY INNE DZISIAJ,

TO MECZ WYGRAŁA W ŚLICZNYM STYLU -

ISIA,!!!!!!! ISIA,!!!!!!! ISIA,!!!!!!!"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.