Australian Open. Azarenka triumfuje w turnieju po pokonaniu Na Li

Białorusinka Wiktoria Azarenka obroniła tytuł Australian Open, pokonując Chinkę Na Li 4:6, 6:4, 6:3. W tym meczu było wszystko: sporo pięknych uderzeń, zwroty akcji, gwizdy kibiców, którzy trzymali stronę Chinki, uraz Na Li, a potem kolejny, kiedy Chinka uderzyła głową o kort.

Obrończyni tytułu nie mogła liczyć na przychylność australijskich kibiców. Wszystko za sprawą półfinału z Amerykanką Sloane Stephen, w którym Białorusinka poprosiła w końcówce o przerwę medyczną, tłumacząc się "atakiem paniki". Zeszła z kortu na 10 minut, wróciła i wygrała, ale kibice i obserwatorzy zarzucili jej, że nic jej nie dolegało, a po prostu chciała wybić z rytmu rywalkę.

Dlatego od początku finału każdy punkt Chinki fetowany był jakby Na Li reprezentowała Australię. Gdy punkty wygrywała Azarenka, publiczność milczała. Z trybun co chwilę słychać także było okrzyki zachęcające Li do walki.

Dwa upadki Na Li

I to Na Li dominowała. Azarenka ciężko poruszała się po korcie, myliła się przy uderzeniach. Li wypracowała sobie przewagę, której nie oddała do końca pierwszej partii.

Drugą Azarenka zaczęła znacznie lepiej, od prowadzenia 3:0. Chinka się pozbierała, ale potem niefortunnie podkręciła nogę i kulejąc musiała opuścić kort. Wróciła dzięki interwencji lekarza, ale seta już nie zdołała wygrać.

W trzeciej decydującej partii znów miała pecha - po jednym ze swoich zagrań straciła równowagę, upadła i uderzyła głową w kort. O wyniku rozstrzygnął gem numer pięć - wówczas Azarenka przełamała serwis rywalki i już do końca utrzymała przewagę. Na Li w końcówce popełniła mnóstwo błędów (w całym meczu miała 57 niewymuszonych przy 28 rywalki).

Gratulacje od rapera

Po ostatniej piłce - Na Li wyrzuciła ją w aut - wzruszona Azarenka ukryła twarz w dłoniach. Część publiczności chyba wybaczyła jej zachowanie z półfinału, bo z trybun słychać było okrzyki "Kochamy cię!". Obecny na meczu raper Redfoo, partner życiowy Białorusinki, krzyczał: Zasłużyłaś na to!

Azarenka też szybko zapomniała nieprzychylne zachowanie publiczności.

- Zawsze zachowam specjalne wspomnienia z tego kortu, na zawsze będzie on w moim sercu - powiedziała. - Gratuluję też Na Li. Zagrałaś świetnie, mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze w wielu, wielu finałach.

To drugie zwycięstwo 23-letniej Azarenki w Wielkim Szlemie, w jej trzecim występie w finale (poniosła porażkę we wrześniu w US Open). Obroniła 2000 punktów do rankingu, w którym utrzyma prowadzenie po turnieju, a także zarobiła 2,43 miliona dolarów.

Więcej o:
Copyright © Agora SA