Australian Open. Trener Radwańskiej: Agnieszkę stać na zwycięstwo

- Myślę, że Agnieszka jest w stanie zagrać z Azarenką taki mecz jak jesienią zeszłego roku w Tokio, gdy pokonała Białorusinkę. Bardzo ważne będzie poruszanie się po korcie. Żeby przycisnąć Azarenkę, i wypchnąć ją z kortu, trzeba bowiem nieustannie dobiegać do jej agresywnych piłek posyłanych po rogach - mówi Sport.pl trener Tomasz Wiktorowski. Relacja Z Czuba i na żywo ze spotkania w Sport.pl od ok. godziny 2.00 w nocy z poniedziałku na wtorek.

Australian Open: 1/8 finału mężczyzn ? 1/8 finału kobiet ?

Rozstawiona z ósemką Radwańska pokonała w IV rundzie 6:1, 6:1 Niemkę Julię Goerges i we wtorek zagra w piątym w karierze singlowym ćwierćfinale Wielkiego Szlema. Jej rywalką będzie trzecia w światowym rankingu Białorusinka Viktoria Azarenka.

Jakub Ciastoń: Z Niemką Goerges Agnieszka znów zagrała perfekcyjnie taktycznie?

Tomasz Wiktorowski , trener jeżdżący na turnieje z Agnieszką: - Zagrała taktycznie poprawnie, tak jak miało być. Mecz toczył się w takim tempie i w takim rytmie, że Niemka nie nadążała. Spóźniała się do niemal do każdej kolejnej piłki. Żeby jakoś to przerwać, musiała podejmować ryzyko, które jednak zupełnie jej się nie opłaciło, bo pudłowała. Agnieszka grała po prostu za szybką piłką. To bardzo rzucało się w oczy, że Goerges jest za wolna na dzisiejszy tenis Agnieszki.

Niemka chyba też psychicznie nie wytrzymała stawki meczu. Po kilku udanych akcjach Agnieszki, grała niezwykle spięta, niepewna.

- Wyglądało, że nie wierzyła. Zaczęła, próbowała, ale Agnieszka natychmiast sprowadzała ją na ziemię. Wyszło jej kilka piłek, ale przy tak ogromnym ryzyku, że nie udawało się tego utrzymać przez dłuższy czas. Gdyby jednak była w stanie trafiać wszystko, co chce, pewnie znajdowałaby się w rankingu dużo wyżej niż teraz [na 23. miejscu].

Patrząc z dzisiejszej perspektywy na bardzo trudną pierwszą rundę z Bethanie Mattek-Sands, czy ten wygrany mecz-horror na początek turnieju Agnieszce nie pomógł? Każdy następny gra już na większym luzie, spokojniej, pewniej.

- Jak się wygrywa taki dramatyczny trzysetowy mecz, na dodatek w trudnych warunkach, z przeciwniczką, której wszystko wychodzi, a tobie prawie nic, to na pewno dodaje to pewności siebie. Ale nie ma co wyciągać z tego daleko idących wniosków, bo każdy mecz jest inny. Ten z Azarenką na pewno będzie inny.

Agnieszka z Białorusinką znają się dobrze, ale nie licząc jednego meczu jesienią w Tokio, Azarenka w ostatnich latach dominowała. Jest szansa, żeby ją pokonać?

- Nie ma dziś zawodniczki w WTA Tour, o której nie da się powiedzieć, że szansy nie ma. Można mówić o większych lub mniejszych, ale szanse są zawsze. Faworytką na pewno jest Azarenka, bo ma dodatni bilans z Agnieszką, ostatnio grała świetnie, a do tego jest trzecią rakietą świata z widokami na więcej. Pretendentką w tym meczu będzie Agnieszka. Myślę jednak, że różnica między nimi zmniejszyła się w ostatnim czasie. To, co wywołuje u rywalki największy respekt to jej lepsze warunki fizyczne i większa siła.

Azarenka to niezwykle agresywna tenisistka, atakuje, kiedy tylko może. Jak sobie z tym poradzić?

- Ma strefę kortu, w której czuje się fantastycznie, w której praktycznie nie popełnia błędów, bardzo dużo punktów kończy bezpośrednio, jest wtedy niezwykle groźna. Z tej strefy trzeba ją wypchnąć i zmusić, żeby biegała bliżej linii bocznych. Ale wtedy dopiero otworzą się kąty, żeby gra nie toczyła się w przewadze Azarenki, żeby stała się wyrównana. To wypchnięcie Azarenki, to warunek konieczny, żeby zaczął się mecz. Białorusinka jest silniejsza i gra szybszą piłką od Agnieszki i trzeba to zneutralizować.

Czy Agnieszkę stać na to? Na tak dobry mecz jak w półfinale w Tokio jesienią, gdy pokonała Białorusinkę?

- Myślę, że ją stać.

Ale musi zagrać cały mecz tak, jak wygranego 6:1 seta w Sydney przed Australian Open?

- Tak musi wyglądać cały mecz. To muszą być najwyższe obroty. Musi być bardzo czujna, nie daś się spychać. Bardzo ważne będzie poruszanie się, trzeba mnóstwo biegać, żeby być przy piłkach posyłanych przez Azarenkę. Białorusinka używa kątów, nie gra przez środek, ale z lewej na prawą.

Agnieszka na pewno będzie po Australian Open szósta w rankingu WTA. Wie pan o tym?

- Nic nie wiem, nie patrzyłem na ranking. Na razie koncentrujemy się wyłącznie na kolejnym meczu.

Radwańska w ćwierćfinale Australian Open:

Awans Polki w rankingu. Już teraz najwyżej w historii ?

Azarenka: Radwańska zrobiła ogromny postęp. To będzie ciężka bitwa ?

Radwańska: To był mój dzień. Nie spodziewałam się, że będzie tak łatwo ?

Radwańska ograła Niemkę w 54 minuty ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA