To był kolejny trudny test dla Igi Świątek. Już w drugiej rundzie reprezentantka Polski musiała się napocić, by pokonać Suzan Lamens (6:1, 4:6, 6:4). Teraz ponownie były kłopoty, ale wiceliderka światowego rankingu ponownie pokazała klasę. Imponujący był powrót w pierwszej partii ze stanu 1:5, gdzie Świątek broniła później czterech piłek setowych. Zwyciężyła ostatecznie po tie-breaku 7:6 (2), a w drugim secie w kluczowym momencie przełamała rywalkę i triumfowała 6:4.
Tenisistki spędziły na korcie blisko dwie godziny. Zagrały ze sobą po raz trzeci, a Kalinska znów potwierdziła, że potrafi zagrozić wyżej notowanej rywalce. Po raz drugi w karierze musiała jednak uznać wyższość Świątek.
W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać reakcję Kalinskiej po porażce. Rosjanka rozpłakała się, schodząc z kortu Artura Ashe'a. Widać, że była mocno zdenerwowana i nie mogła sobie wybaczyć tego, że mecz potoczył się w taki sposób.
Nie dość, że 26-latka nie wykorzystała szansy na pokonanie Świątek, to jednocześnie musi pogodzić się z faktem, iż nie poprawiła życiowego rezultatu w US Open. Wciąż jej najlepszym wynikiem pozostaje trzecia runda, do której poza obecną edycją dotarła również w poprzednim roku.
W krótkim czasie Kalinska odpadła z debla oraz gry pojedynczej. Świątek natomiast 20. raz w karierze awansowała do czwartej rundy turnieju wielkoszlemowego.
Na tym etapie czeka na nią kolejna Rosjanka. Tym razem najlepsza polska tenisistka zmierzy się z Jekateriną Aleksandrową. Obie panie grały ze sobą już sześć razy i czterokrotnie zwycięsko z tych starć wychodziła Świątek.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!