Świątek pokazała, co znaczy klasa. Przemówiła po deklasacji najlepszej przyjaciółki

Iga Świątek odniosła bardzo pewne i szybkie zwycięstwo w trzeciej rundzie US Open przeciwko Kai Juvan. Polka wygrała w dwóch setach i przegrała zaledwie jednego gema. Nie jest tajemnicą, że Słowenka jest jej bliską przyjaciółką. Po meczu Świątek przyznała, że z tego powodu było jej wyjątkowo ciężko grać.

Iga Świątek awansowała do 4. rundy US Open, a rywalka nie sprawiła jej najmniejszych kłopotów. Tego można było się zresztą spodziewać, bo Kaja Juvan zajmuje dopiero 145. miejsce w rankingu WTA. Mimo wszystko poziom, który pokazała dziś Iga Świątek, był nadzwyczaj wysoki. 

Zobacz wideo Santos zaskoczył! Powrót Krychowiaka i Grosickiego

Iga Świątek pokonała najlepszą przyjaciółkę. "Nie podobało mi się to"

Po zakończeniu spotkania Iga Świątek udzieliła zwyczajowej wypowiedzi, w której oceniła poziom meczu. Przyznała, że nie podobało jej się, że gra w taki sposób przeciwko swojej najbliższej przyjaciółce.

- Nie podobał mi się fakt, że wygrywałam przeciwko najlepszej przyjaciółce. Wiedziałam, że muszę być naprawdę mocno skupiona i o tym nie myśleć. Granie przeciwko niej jest jak gra z siostrą. Znamy się tak długo. Nie mam wielu przyjaciół, ale ona jest moją najlepszą przyjaciółką, więc... - powiedziała tenisistka, a kibice po tych słowach zaczęli ją oklaskiwać - To było ciężkie, naprawdę - dodała.

Świątek rozmawiała z Federerem. "Muszę się nauczyć, jak się tym cieszyć"

Iga Świątek przyznała też, że niedawno rozmawiała z Rogerem Federerem na temat trudów związanych z byciem jedynką w światowym rankingu. Federer pierwsze miejsce w rankingu ATP zajmował bez przerwy przez ponad cztery lata.

- Szczerze muszę się nauczyć, jak się tym cieszyć. Rozmawiałam o tym z Federerem w zeszłym tygodniu. Najlepiej do tego podejść w ten sposób, że akceptujesz to i czujesz dumę z tego, co osiągasz. Ja zawsze skupiam się na przyszłości i próbuję być lepsza z każdym kolejnym meczem. Cieszę się, że mam w zespole ludzi, którzy mi przypominają o dobrej pracy, którą robię - przyznała.

Świątek odpowiedziała też na pytanie dotyczące jej ulubionej muzyki. Tenisistka od dłuższego czasu miała ulubioną playlistę, której słuchała przed spotkaniami. 

- Musiałam ją zmienić, bo znam te piosenki tak dobrze. Miałam tę playlistę przez jakieś dwa i pół roku i to było za długo. Teraz to Rolling Stones, Janis Joplin, Smoke on the Water, TNT, ACDC... i więcej nie pamiętam - w tym wypadku kibice szczególnie dobrze zareagowali na fakt, że Świątek słucha Rolling Stonesów.

Iga Swiątek teraz będzie przygotowywać się do meczu 4. rundy US Open. Liderka rankingu jeszcze nie zna swojej rywalki, ale wie, że będzie nią zwyciężczyni spotkania Jelena Ostapenko - Bernanda Pera. 

Więcej o: