Janowicz przyjechał do Nowego Jorku podbudowany turniejem w Winston Salem, gdzie wygrał pięć meczów z rzędu i przegrał dopiero w finale.
Teraz zmierzy się w I rundzie z Lajoviciem. Pierwszy mecz między nimi miał miejsce w Turcji w 2010 roku, podczas turnieju z cyklu ITF Futures z pulą nagród 10 tys. dolarów w Antalyi. W pierwszej rundzie Serb wygrał 6:2, 6:2, choć dziś pewnie żaden z tenisistów tego meczu nie pamięta.
Do drugiego spotkania obu zawodników doszło w lipcu w szwedzkim Bastad. Janowicz poddał mecz przy stanie 2:6, 1:1 z powodu kontuzji stopy. Teraz jest już zdrowy i niezłej formie. Jeśli zdołał odpocząć po grze w Winston Salem, nie powinien mieć problemów z pokonaniem Lajovicia, który nie grał od miesiąca, a ostatni mecz zagrał na mączce w chorwackim Umag.
Tego zdania są też bukmacherzy. Stawiając złotówkę na wygraną Polaka, otrzymamy 1,28 - 1,33, podczas gdy za wygraną Serba 3,20 - 3,50.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live